Akurat dla wynagrodzeń dominanta jest równie gównianym wskaźnikiem co średnia. Najlepszym byłaby mediana.
Tyle że wszystkie te analizy są diabła warte jako obraz sytuacji zastanej, nadają się co najwyżej do obserwacji trendów. Dlaczego? Bo GUS w ogóle nie uwzględnia osób pracujących w firmach zatrudniających poniżej 10 pracowników, czyli zdecydowanej większości.
Tyle że wszystkie te analizy są diabła warte jako obraz sytuacji zastanej, nadają się co najwyżej do obserwacji trendów. Dlaczego? Bo GUS w ogóle nie uwzględnia osób pracujących w firmach zatrudniających poniżej 10 pracowników, czyli zdecydowanej większości.

