Sofeicz napisał(a):Cytat:Można cały czas posługiwać się poprawną, stuprocentową polszczyzną, ale po co? Czemu to ma służyć?Można się myć, ale po co?
Po pierwsze, osobę myjącą ręce co 5 minut posądzisz raczej o nerwicę, niż higienę
Po drugie, język jest tworem żywym i służy komunikacji. Jeżeli dwie osoby wiedzą, co to śrubokręt, to wisi im to, że według jakichś 200% pwn-owców to są wkrętaki. A podejrzewam, że środowisko gamerów, pardon, graczy w gry komputerowe używa w codziennej komunikacji dużo więcej anglicyzmów, niż osoby na saksach w UK. Czy podczas gry czy AFK.
Po trzecie, bilingualizm jest rzeczą trudną. Sam zauważam u siebie, że wolniej mówię po polsku i po niemiecku, gdyż zawsze mam włączony ten tryb tłumaczenia i każde słowo ma dwa lub więcej opcji. Także przy słuchaniu muszę rozróżnić, czy to są "lekarze" czy to jest "leckage" (przeciek) i tego typu homofony. Nie mówiąc o tym, czy coś jest "fakt", czy raczej "fucked".
EDIT: zefciu kiedyś przy innej okazji wspomniał, jak dwuznaczne może być wśród angielskich polonusów stwierdzenie "Ale miałem farta!"
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

