Mówi też o tym, że polityka nie ma przyjaciół. Putin dokonał czegoś czego nie dokonał nawet Stalin. Zniszczył narrację o braterstwie narodów ruskich. Stracił Ukrainę i wpajane od lat przekonanie o przynależności kozactwa do Ruskiego Świata, teraz atakuje Białoruś, która jak żaden inny kraj kształtowana była od początku współczesnego istnienia na kraj "bratni", tożsamy nawet. Nie stoją za Rosją już pieniądze, kultura i propaganda. Stoi tylko siła. Jak wiele da się samą siłą zdziałać?
Sebastian Flak

