Gawain napisał(a): No ja tam to rozumiem. Docelowym punktem jest zdobycie dostatecznej ilości hajsu aby żyć, "tak jak się chce", więc do momentu uzbierania dostatecznej ilości żyje się na poziomie "przetrwalnika". Hajs nie jest potrzebny sam w sobie, jest potrzebny po to, aby przeskoczyć kilka poziomów życia w sposób rewolucyjny.
Opisujesz chyba kogoś, kto zbiera na własny interes. W takim modelu owszem, oszczędzanie ma sens aż starczy na kupno własnych narzędzi budowlanych, sklepu, lokalu. Obawiam się jednak, że nie wszyscy się na to nadają. A kolega kmat opisuje inny model, człowieka na zatrudnieniu "poniżej klasy średniej" czy jakoś tak. Tutaj wyjściem z sytuacji jest po prostu zmiana pracy na lepszą. A środkiem do tego jest inwestowanie w siebie, jakieś kwalifikacje, język i tak dalej. Jakość życia może na drugim miejscu. To jest zmiana "ewolucyjna", a bez tych inwestycji pozostanie w fazie "przetrwalnika" na stałe.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

