bert04 napisał(a):Gawain napisał(a): No ja tam to rozumiem. Docelowym punktem jest zdobycie dostatecznej ilości hajsu aby żyć, "tak jak się chce", więc do momentu uzbierania dostatecznej ilości żyje się na poziomie "przetrwalnika". Hajs nie jest potrzebny sam w sobie, jest potrzebny po to, aby przeskoczyć kilka poziomów życia w sposób rewolucyjny.
Opisujesz chyba kogoś, kto zbiera na własny interes. W takim modelu owszem, oszczędzanie ma sens aż starczy na kupno własnych narzędzi budowlanych, sklepu, lokalu.
Nie tylko. Piszę o każdym przypadku zbierania dużych kwot np. na mieszkanie czy dom.
Cytat:Obawiam się jednak, że nie wszyscy się na to nadają. A kolega kmat opisuje inny model, człowieka na zatrudnieniu "poniżej klasy średniej" czy jakoś tak. Tutaj wyjściem z sytuacji jest po prostu zmiana pracy na lepszą. A środkiem do tego jest inwestowanie w siebie, jakieś kwalifikacje, język i tak dalej. Jakość życia może na drugim miejscu. To jest zmiana "ewolucyjna", a bez tych inwestycji pozostanie w fazie "przetrwalnika" na stałe.
No niektórzy są w stanie srać do wiadra całe życie, folgować swoim zachciankom i mieszkać w melinie. Tyle tylko, że to po prostu patologiczny stan, w którym liczy się jedynie natychmiastowe zaspokajanie potrzeb. Ot, zwierzęta po prostu.
Sebastian Flak

