[bert04]

Posiadam wiele wyjątkowych cech, których nie są częste wsród ludzi. Mam duże poczucie honoru, dotrzymuję słowa, jestem uczciwa, dobra

"Jedną z moich licznych zalet jest skromność"

Zarodek może być kolejnym Bethoveenem albo kolejnym Hitlerem.

Mże być i kolejnym Einsteinem, ale jak się urodzi w rodzinie matołów, to matoły stłamaszą jego potencjał i uczynią z niego kolejnego matoła. Zauważ, że w drugą stronę też to nie działa, bo matoł, który się urodził w rodzinie geniuszy nie zostanie nikim wybitnym pomimo dobrych warunków, tylko znajdzie sobie matolskiego partnera i powieli matolskie geny.

Tak może było w społeczeństwach, w których wychowanie i edukacja dzieci odbywały się w 90% wewnątrz rodziny. W dzisiejszych społeczeństwach tak nie jest, edukacja praktycznie całkowicie jest organizowana przez państwo, które też przejmuje część wychowania. Co do finansowania, Kopernik mógł studiować bo miał bogatych rodziców i stypendium kościelne, dziś powszechne jest studiowanie daleko od domu utrzymywane z własnej pracy wieczorami. Minęły też czasy, w których o ślubach decydowali rodzice, więc tenże "geniusz w rodzinie matołów" ma całkiem spore szanse spotkać partnera na równym poziomie.

I nie jestem za zabijaniem zgredów, bo nie chodzi o to, żeby mordować ludzi, tylko zapobiegać patologiom.

Nie podałaś ani jednego argumentu, którego nie dałoby się uniknąć innymi metodami, niż usuwaniem zarodka. Czyli: urodzić i oddać do adopcji*. Rynek adopcyjny jest taki, że noworodki, mówiąc cynicznie, sprzedają się jak ciepłe bułeczki. A odpowiednie instytucje filtrują starannie rodziców, przez co wiele adoptowanych dzieci ma lepsze warunki startowe, niż te przeciętne wychowane w rodzinach biologicznych.



(*No może za wyjątkiem gwałtu, tu sama ciąża może być obciążeniem wykraczającym ponad biologię.)