ZaKotem napisał(a): Ale ludzie niegodziwi wkurwiają także innych niegodziwych ludzi, np. Hitler Stalina i odwrotnie. Fakt, że wkurwiają cię niegodziwi ludzie, wcale nie czyni prawdopodobniejszym twej godziwości.
Natomiast jeżeli niegodziwcy w kogoś godzą to nieomylny znak, że
a) staje w poprzek ich interesów
b) stanowi kontrast dla ich działań co powoduje większą widoczność niegodziwych poczynań
Cytat:To nie jest tak, że niegodziwi stanowią jedną drużynę, a niechęć do nich stawia cię w drużynie godziwych.
Oczywiście, że nie. Bycie niegodziwcem polega na postępowaniu według pewnego klucza zachowań niemoralnych jest więc to grupa otwarta, jednakże działania przedstawicieli tej grupy tworzą przeciwwagę w postaci grupy nie działającej tymi samymi metodami co oni.
Cytat:Zależy, z kim te geny skrzyżuje.
Nie bardzo. Spektrum krzyżowania genotypów w populacji rzadko daje efekty odmienne od średnich.
Cytat:A matoł z rodziny geniuszy ma jednak sporą szansę na skrzyżowanie z niematołem.
Też nie bardzo. Chyba, że jest ponadprzeciętnie bogaty a ona atrakcyjna. Ludzie dobierają się na zasadzie znanej już Rzymianom czyli "podobne przyciąga podobne".
Cytat: Nic zaś nie wskazuje na to, aby geny matołectwa były dominujące.
https://portal.librus.pl/rodzina/artykul...alfabetyzm
Śmiem wątpić.
Cytat:I co, ci, co na początku XX wieku propagowali eugenikę, zapobiegli patologiom?
Zasadniczo nie bardzo wiadomo, bo wyniki choćby szwedzkich rozwiązań to tabu. Druga kwestia, że to była paranauka, bo o genetyce miano mierne pojęcie.
Cytat:Jakoś ucichli po roku 1945.
Jedni ucichli, ci co zamiast ubermenschów chcieli NadProli robić, wcielili te same zasady hodowli, jednakże już nie dla elit, a dla soli tej ziemi nierobotniczo-chłopskiej a uciemiężonej i sobie wyhodowali homo sovieticusa...
Cytat:Nic patologicznego w Europie w międzyczasie się nie wydarzyło?
Te same metody to i wyniki podobne w mierze swej klapy.
zefciu napisał(a): No właśnie. Ty jesteś dobra, szlachetna i empatyczna, a otaczają Cię same chamy, skurwiele i sadyści. I dopóki tak będzie, dopóty będziesz chodziła wiecznie wkurwiona.
Bym się zgodził, bo wiem o co Ci biega, jednak... rozkład ludzi w populacji nie jest ani równomierny ani symetryczny. Samych skurwieli i sadystów to z pewnością nie ma, ale już nadreprezentacja wszelkiej maści pojebów może być. Całe miasteczka, korporacje i osiedla moga być zonami pełnymi osobników, rzucających się w oczy dzięki swoim zachowaniom nie mieszczących się w normie. Są największe połacie normy, oazy zajebistości i całe zony pojebania. Kwestia gdzie się trafi. Jak ktoś wrażliwy to mu PTSD może wyskoczyć po uroczej robocie w korpo, albo po napastowaniu, przez najebanych kabanów.
Cytat: Nie znam jednak kultury, w której chwalenie samego siebie wywołałoby efekt poważania, a nie rozśmieszenia. Plotki głoszą, że może tak być w kulturze korporacyjnej, ale nie wiem, czy warto plotkom wierzyć.
Kultura władzy chociażby. Skąd poddani mieliby wiedzieć, że są dobrze rządzeni, gdyby władza im tego nie mówiła? Poza tym kultura Zachodu opiera się na autoprezentacji, odsetek zaburzeń narcystycznych też w Zachodniej wielokrotnie większy niż na Dalekim Wschodzie chociażby.
Cytat:Poznałem wcale niemało ludzi, których z całą pewnością uznałbym za niegodziwych, ale żaden z nich nie uważał się za podlejszego od drugiego,
Cytat: ani nie wyrażał fascynacji cudzą podłością.
A ja poznałem co najmniej kilka przypadków. Na przykład panów, którzy byli w zk i się tym chwalili. Albo gównażerię, której imponowało ćpanie, chlanie i siedzenie w więzieniu. Albo mój ulubiony: pseudosatanistę, który bardzo chciał nadrobić życiowe nieudacznictwo pozowaniem na ssssthrrrasznego i wyznawał se po cichu laveyanistwo pojebane, tu już nawet nie podłość zachwycała a ZUUUUUOOOO w czystej postaci.
Cytat:Przeciwnie, niemal każdy z nich uważał się za otoczonego przez straszne kanalie i z tego powodu był nieszczęśliwy.
No ba, skurwysyństwo jawnie wyznawane budzi niechęć otoczenia a wtedy nec Hercules... Dlatego ze skurwysyństwem trzeba się kryć, chyba, że skurwysyństwo daje władzę lub poważanie albo ich pozór. Wtedy to już nie.
Cytat:No to już tylko jego strata. W ten sposób tylko sam zmniejszą swoje szanse na przekazywanie genów. Można wręcz powiedzieć, że alkohol i narkotyki to urządzenia, dzięki którym matoły same się eliminują z doboru naturalnego, bez naruszania ich wolności.
A ilu znasz alkoholików i narkomanów, którzy zdążyli umrzeć przed rozmnożeniem? Alkohol jest dostępny dla nastolatków, problem polega na tym, że w tym samym okresie nabywają zdolność prokreacji i przez okres 9 miesięcy mało który zdąża się wykończyć razem z nową, ekscytującą mieszanką genową.
Cytat:No właśnie nie za bardzo stosują. Kobiety decydują się na aborcję dlatego, że nie widzą pożytku dla siebie z bycia w ciąży. A nie dlatego, że ich dziecko może być ciężarem dla społeczeństwa.
http://www.gekon.net.pl/aborcja-a-przest...tykul.html
No z tych badań wynika, że dziecko, które było pomyślane jako potencjalny wyskrobek to potencjalny przestępca, więc reasumując aborcja to profilaktyka społeczna.
Sebastian Flak

