Pamiętajmy, że konfa konfie nierówna. Dziambor czy Korwin są dla pisiego betonu niestrawni. Ale Braun i Bosak to już inna sprawa. I Bosak coś PiSowi urwał, ma wyniki bardziej wiejskie i bardziej wschodnie niż KWiN w 2015.
Podejrzewam, że wszystko może skończyć się przetasowaniem, z którego wyłoni się chyba dość naturalna unia Ziobra, Brauna i Bosaka.
Podejrzewam, że wszystko może skończyć się przetasowaniem, z którego wyłoni się chyba dość naturalna unia Ziobra, Brauna i Bosaka.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.


