Problemem jest to, że w Najjaśniejszej do polityki się wchodzi, żeby zarobić pieniądze.
A optymalną sytuacją byłoby angażowanie się w politykę ludzi, którzy mają już ugruntowaną pozycję i uczciwie zarobione pieniądze, a politykę traktują jako rodzaj społecznictwa.
Oczywiście to są idealistyczne mżonki, za które serdecznie przepraszam.
A optymalną sytuacją byłoby angażowanie się w politykę ludzi, którzy mają już ugruntowaną pozycję i uczciwie zarobione pieniądze, a politykę traktują jako rodzaj społecznictwa.
Oczywiście to są idealistyczne mżonki, za które serdecznie przepraszam.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

