Gawain napisał(a): To szerzej o trendzie w podmienianiu znaczeń, wycofywaniu słów nieneutralnych dżenderowo i tym podobnych wymysłach, które mają tworzyć społeczne stany świadomości.
W dawnych czasach neutralne słowo "d*pa" oznaczało wszelkie rodzaje dziury, te między pośladkami jak i te w drzewach. A "ch*j" to była męska świnia, nieokastrowana (biologiczna świnia, nie w przenośni, jak dzisiaj). Niestety, średniowieczni inżynierowie społeczni postanowili zwulgaryzować te wyrazy, sprowadzając jakieś "dziuple" czy "knury". Jeszcze ciekawsza jest historia nowomowy w przypadku neutralnego słowa "dziewka". Ponoć dopiero manipulant społeczny Boy-Zeleński zaczął promować, żeby te grupy płci żeńskiej uprawiające najstarszy zawód świata tytułować "dz*wka", a te inne, w zależności od kontekstu "dziewczyna" i tak dalej.
Cytat:W samym słowie nic. Jednak dążenie do bezwzględnej symetryczności "lingwistycznej" nie ma sensu informacyjnego a raczej sens rytualny. Ma za zadanie ograniczyć formę wypowiedzi do dwóch wariantów i eliminowanie zwrotów grzecznościowych typu Pan/Pani itd, bo nie są "równościowe".
Zwroty grzecznościowe są ograniczane przez tendencję do "tykania". W czasach, jak do własnych rodziców zwracano się w (grzecznościowej) trzeciej osobie, cała mowa była upstrzona "paniami" i "panami". Ba, w zaszłych czasach tego było jeszcze więcej, waszmoście, mościompanowie, waćpanny i tak dalej. To zanika, a z tym zanikają formy określania płci takimi "wyrazami posiłkowymi". To jeden z powodów, dla których te formy stają się dziś potrzebne.
Drugim powodem jest to, że po prostu takich zawodów damsko-męskich przybywa. Nie za bardzo wierzę w tezy proponowane przez zefcia, że od żeńskich końcówek przybędzie nam kobiet na traktorach (dziś - rolniczek) czy w warsztatach samochodowych. Na odwrót, język po prostu nie nadąża za rozwojem społeczeństwa. Parę stron wstecz omawialiśmy przykład "sędzina". Niezależnie od tego, czy uznamy go za poprawny czy nie, w XIX wieku nikt nawet by nie pomyślał, że może on określać zawód kobiety. Określał tylko zawód męża kobiety, na wzór "pułkownikowej".
Cytat:Przecież to wzbogacanie połączone jest ze zubożaniem i nacechowywaniem określonych form.
Tak jak bezpowrotnie odchodzą w przeszłość pułkownikowe, doktorowe, mecenasowe inżynierowe. A "sędzina" nie może się zdecydować, czy odejść czy zmienić znaczenie.
https://sjp.pwn.pl/korpus/szukaj/Doktorowa;1.html
Cytat:A co ja poradzę, że inżynieria społeczna to inżynieria społeczna. Ludzi albo zostawia się z ich wolnym wyborem, albo zaczyna nimi sterować jak krowami w hodowli.
A świstak siedzi i robi czapeczki ze sreberka.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

