Ok, dopiero teraz doczytałem, że chodzi o sos w Niemczech. No naprawdę, nie ma już o co inby robić niż o nazwy produktów w niemieckich sklepach. Widać tu te priorytety konserwatywnej prawicy.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.

