Trash U napisał(a): Nikt nie twierdzi, że "refudżisłelkomizm" nie pykł. Wyborcza po prostu wskazuje na zagrożenia (wynikające w większości z wykluczenia i z patriarchalnej kultury większości migrantek i migrantów), które dla wszystkich były jasne i które Niemcy w przeciwieństwie do zestrachanych potomków Huzarów zdecydowały się świadomie podjąć, gdy jedyną alternatywą było przyzwolenie na tragedię humanitarną.
Dodajmy, że "Die Welt" należy do tego samego koncernu co "Bild" (i jego polskojęzyczna edycja, "Fakt"). Jest bardziej "cywilizowany" w retoryce, niemniej równie dobrze wpisuje się w te media, które krytykują Merkel i politykę imigracyjną.
Dodajmy jeszcze, że Niemcy prowadzą aktywną politykę imigracyjną od lat 70-tych. Z różnymi przemianami i fazami. Przed rokiem 2015 przykładowo masowo przyjmowano imigrantów z Rosji*, czy to pochodzenia niemieckiego czy... żydowskiego (włączając w to wszelkich możliwych krewnych). Było to na tyle znaczące, że doporwadziło do przesileń w tutejszej mniejszości judaistycznej. Niemcy są też rekordzistami pod względem przyjmowania różnych fal azylantów. To takie aktywne zwalczanie traum nazistowskich, swego rodzaju polityczna rekompensata za tamte winy.
I zakończmy, że istotnie czasem ta niemiecka taktyka wydaje się bezsilna wobec pewnych ekstremalnych grup, jak te gangi klanowe w wielkich miastach. I nie ma pewności, czy w przyszłości sobie poradzi. Ja tam jestem umiarkowanym optymistą, problemy nie znikną za chwilę, ale poradzą sobie. Dotychczas zawsze radzili, od 50 lat.
(*EDIT: było to w latach 90-tych tuż po upadku komkunizmu. Kohl bał się, że taka sytuacja może się nie powtórzyć i starał się jak najszybciej sprowadzić te wyżej wspomniane grupy. Do dziś odbija się to pewną czkawką i miało wpływ także na planowanie miast, statystyki przestępczości i parę innych spraw. Ale się jakoś "rozeszło")
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

