Cytat:Mazowiecki Szpital Specjalistyczny w Radomiu już przeżywa prawdziwe oblężenie. W ciągu doby na SOR-ze pojawia się ponad 200 osób. Jeżeli jeszcze wzrośnie liczba pacjentów, to jak przyznaje Krzysztof Zając, wiceprezes Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego, za dwa, trzy miesiące szpital może stać się całkowicie niewydolny.
Choć w ostatnich dniach w Radomiu nie ma większego wzrostu zachorowań na koronawirusa, a także mniej pacjentów jest hospitalizowanych z powodu podejrzenia lub zakażenia COVID, to jednak sytuacja w służbie zdrowia nie wydaje się taka kolorowa, bo w Radomiu – po przemianowaniu Radomskiego Szpitala Specjalistycznego w placówkę jednoimienną – szpital na Józefowie znalazł się bardzo trudnym położeniu. Już teraz jest problem z przyjmowaniem pacjentów. - Problem się robi taki, że szpital po ponad trzech miesiącach samodzielnej działalności w Radomiu zapycha się. Mamy sytuację tragiczną jeżeli chodzi o ilość pacjentów – przyznaje Krzysztof Zając, wiceprezes Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego.
Jak przyznaje wiceprezes szpitala, prawdziwe oblężenie przeżywa Szpitalny Oddział Ratunkowy, który po wybuchu epidemii jest jedyny, bo w miejskim szpitalu są leczeni pacjenci z podejrzeniem lub zakażeniem koroanwirusem. - Przed koronawirusem funkcjonowały dwa SOR-y i były już wówczas problemy. To proszę sobie wyobrazić jakie są teraz problemy, jeśli POZ-y właściwie w Radomiu nie istnieją, a na SOR przychodzą pacjenci z „drobiazgami” i zajmują kolejkę, a w ciągu doby mamy na SOR-ze ponad 200 pacjentów. W związku z tym, że oddział ma swoją objętość, zaczyna być sytuacja niebezpieczna, bo my się boimy, że przepuścimy kogoś, kto ma wynik dodatni – mówi wiceprezes szpitala.
https://www.cozadzien.pl/radom/szpital-n...enie/66787
Cytat:Kolejki karetek na podjazdach i wielogodzinne oczekiwanie na przyjęcie na Szpitalny Oddział Ratunkowy – szpital na Józefowie jest zapchany. Powód to ogromne obłożenie
Mazowiecki Szpital Specjalistyczny jest jedyną działającą lecznicą w Radomiu. Obsługuje miasto i powiat. Pacjentów jest tak wielu, że szpital musi ich odsyłać, bo nie jest w stanie przyjąć na oddziały wszystkich, którzy zgłaszają się po pomoc – mówił w „Mocnej Rozmowie” Łukasz Skrzeczyński, wiceprezes lecznicy.
W ciągu doby na SOR zgłasza się ponad 200 pacjentów. Z tego około 50 trafia na odziały. Reszta jest odsyłana do domu albo odwożona do innych szpitali. Problemy nasilają się z powodu zamkniętych poradni, i braku dostępu do lekarzy pierwszego kontaktu.
https://radioradom.pl/dramat-na-jozefowi...-zapchany/
A te nasze szmaty bez rozumu i godności, czyli politycy, w takiej sytuacji myśleli o podwyżkach. Szumowskiemu TVP na odejście zrobiło laurkę, że najlepszy minister zdrowia w historii. Szumowski już sobie w nimbie chwały na wakacjach pływa jachtem gdzieś na Wyspach Kanaryjskich, a służba zdrowia leży i kwiczy. Podwyżki powinny być dla pielęgniarek i ratowników, a kop w dupę dla Szumowskiego, żeby tak mu te gały wyleciały z orbit podkrążonych.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

