bert04 napisał(a): Po drugie, wojsko żywi się jedzeniem (wiem, tautologia). A nie obrazami, książkami czy, co ciekawe, marmurowymi delfinami.Duża armia małego, biednego kraju. To nie mogło inaczej działać, wojna w takich warunkach musiała być samofinansująca.
bert04 napisał(a): Po trzecie zaś, gdyby ta doktryna była tak skuteczna, to by KXG pewnie wygrał. Ale tak się nie stało, więc coś z doktryną musi być coś nie ten.Owszem. Szwecja nigdy nie miała realnego potencjału na takie zabawy. W końcu musiało to trzasnąć jak stara guma w majtkach.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

