bert04 napisał(a): No właśnie zastanów się Gawainie, czy władca kraju powinien go "pustoszyć".
Ale KXG na samiuśkim początku zamiarował Rzeczpospolitą napaść, złupić i rozebrać do nagusieńka. Potem dopiero jak mu łatwo poszło to z miejsca przyjął koronę, bo JIIK baardzo nie lubiano, zwłaszcza, że ogół szlachty porównywał go do brata, który był uwielbiany. KXG nie utrzymał korony tylko dlatego, że miał wojsko niesubordynowane i przez szwedzkie samowole i gwałty samemu KXG zostawało jedynie "ratowanie" zdobyczy czyli grabież wszystkiego i wywiezienie tegoż do Szwecji.
Cytat:Albo prowadzisz wojnę, albo rządzisz. A jeżeli traktujesz nowo zajęty kraj, którego szlachta sama otworzyła wrota, jak łup wojenny, to się potem nie dziw.
Traktowanie jak łup to wynik tego, że protestanccy Szwedzi traktowali papistów jak podludzi i zdrajców i KXG nie bardzo mógł coś na to poradzić. A że karności nie utrzymał to rozpoczęła się quasireligijna wojna, w której nie dało się wygrać. KXG zrobił jedyną logiczną rzecz jaką mógł.
Cytat:Marmurowe delfiny zeżremy? Bądźcie poważni, waszmości. Książki można i spalić na opał, obrazem się przykryć,
Patrz wyżej. Rabunek to był ratunek wojny zaczętej zupełnie od czapy i z powodów, które bynajmniej nie były sensowne politycznie.
Cytat: ale te marmurowe delfiny to mi spokoju nie dają.
Jakie delfiny?
Cytat:No popatrz popatrz, na wywożenie obrazów i ksiąg do Szwecji to jakoś logistyka starczała. A na proch i kule już nie. I jak tu życ...
Może dlatego, że proch i kule się zużywają a kradzione dobra nie bardzo? Brak dostaw łupów nie przesądza o losach wojny, brak dostaw prochu i kul tylko w jedno czy dwa miejsca bitew już może. Poza tym łupy wysłać można w każdej chwili, broń i osprzęt dostarczać trzeba na bieżąco w newralgiczne miejsca. Poza tym broń palna w tamtych czasach była o wiele bardziej awaryjna i co jakiś czas pasowałoby nowe sztuki rozprowadzać w miejsce popsutych...
Cytat:Gustaw II Adolf miał też daleko do Bałtyku, a i Czechy zajmował, i Bawarię, i Alzację. To była praktycznie ta sama epoka, parę latek wstecz.
Bo miał popleczników w postaci protestantów w ŚCRNN? Co innego utrzymać księstwo czy inne województwo a co innego cały kraj, który ma zmilitaryzowane społeczeństwo, kilka wybitnych jednostek jazdy od husarii, przez Tatarów, Lisowczyków do pieszokonnego miksu w postaci dragonów. W dodatku z cwaną taktyką szarpania przeciwnika na wilczy sposób. KXG wiedział już podczas planowania ataku, że trzeba Rz-plitą podzielić bo całej nie utrzyma i że trzeba odciąć ją od Morza to całe zyski z esztek "trupa" zedrze na cłach. Nie spodziewał się aż takiego sukcesu jaki go spotkał czyli otrzymania korony i poparcia szlachty. Jakby miał bardziej karne wojsko to prawdopodobnie żadnego grabienia by nie było.
Cytat:No to już normalnie szok, ludzie którzy zdradzili J2K zdradzili KXG. Brzmi trochę jak dowcip w stylu "Jestem w szoku, dowiedziałem się od mojej kochanki, że żona mnie zdradza".
Ależ w szoku nie był. Konfederaci tyszowieccy utwierdzili go w pomyśle ratowania zwycięstwa poprzez podpieprzenie wszystkiego.
Sebastian Flak

