Gawain napisał(a): Ale KXG na samiuśkim początku zamiarował Rzeczpospolitą napaść, złupić i rozebrać do nagusieńka. Potem dopiero jak mu łatwo poszło to z miejsca przyjął koronę,
Trochę wątpię w tę kolejność. W końcu do pewnego momentu miał przy sobie Hieronima Radziejowskiego i też konkretnie starał się o uznanie królem Polski.
Cytat:Traktowanie jak łup to wynik tego, że protestanccy Szwedzi traktowali papistów jak podludzi i zdrajców i KXG nie bardzo mógł coś na to poradzić. A że karności nie utrzymał to rozpoczęła się quasireligijna wojna, w której nie dało się wygrać. KXG zrobił jedyną logiczną rzecz jaką mógł.
Tak, wysłał wojska, żeby waliły w mury Jasnej Góry. Różne polityczne harakiri się widziało, to było zupełnie od czapy.
Cytat:Cytat:ale te marmurowe delfiny to mi spokoju nie dają.
Jakie delfiny?
Wyczytałem kiedyś jako ciekawostkę historyczną, na szybkiego ten link:
https://culture.pl/pl/artykul/xvii-wiecz...te-z-wisly
Teraz widać, czym była zajęta logistyka KXG.
Cytat:Może dlatego, że proch i kule się zużywają a kradzione dobra nie bardzo? Brak dostaw łupów nie przesądza o losach wojny, brak dostaw prochu i kul tylko w jedno czy dwa miejsca bitew już może.
No właśnie. Prostego żołnierza nie stać ot tak na rabowanie bibliotek czy galerii sztuki. Takie rzeczy to już od jakiegoś generała wzwyż. Zwłaszcza, że transport do domu trzeba zapewnić. Widać, jakie priorytety mieli dowódcy.
Cytat:Bo miał popleczników w postaci protestantów w ŚCRNN?
Oczywiście, ale w późniejszych fazach wojny walczył też z katolickimi władcami u boku. Zadbanie o sojuszników na miejscu to podstawa strategii i polityki <tu wstawić pasujący fragment Sun Tsu, którego teraz mi się szukać nie chce>
Cytat:Nie spodziewał się aż takiego sukcesu jaki go spotkał czyli otrzymania korony i poparcia szlachty. Jakby miał bardziej karne wojsko to prawdopodobnie żadnego grabienia by nie było.
OK, był więcej niż jeden powód, no ale wtedy tym bardziej niepotrzebnie się pchał. Gdyby liczył zamiary na siły, opanowałby obszar przybałtycki, uskuteczniając doktrynę "Mare Nostrum Balticum". Gdyby był zdolniejszym politykiem, pozwoliłby Polakom zwalczać Polaków (a Litwinom Litwinów), tak zazwyczaj bywało, gdy na elekcji wynik był niejednoznaczny. Gdyby miał karniejsze wojsko, nie robiłby sobie tak wcześnie wrogów. I tak dalej i tak dalej.
A na końcu dnia musimy i tak stwierdzić, że Jan II Kazimierz był jednym z najgorszych władców Polski (do czasów nieszczęsnego króla Stasia), a mimo to szlachta wolała jego od przybysza z północy.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

