bert04 napisał(a): Trochę wątpię w tę kolejność. W końcu do pewnego momentu miał przy sobie Hieronima Radziejowskiego i też konkretnie starał się o uznanie królem Polski.
Żeby kompletnie zdyskredytować Jana Kazimierza jako wodza. Taki ćwiek do trumny. Zaraz przed głównymi akcjami potopu przeca KXG rokował z Rakoczym, który miał go wesprzeć malutkim korpusem i ludźmi do zaciągu z Siedmiogrodu. Rakoczy jako taki miał już przecież senacką obietnicę adopcji jego syna przez Jana Kazimierza, ale koniec końców wolał te połacie Rz-plitej, które oddawał mu Karol Gustaw... Szwedzi wiedzieli, że całej Rzeczpospolitej nie łykną. Nie bez powodu atakowali w momencie gdy Rosja wspierała Kozaków Chmielnickiego. Sam Karol Gustaw chciał mieć ino Prusy i północną Litwę na własność razem z Inflantami. Cokolwiek więcej to był miły dodatek a sojusz z Rakoczym miał tylko sukces Mare Nostrum zabezpieczyć.
Cytat:Tak, wysłał wojska, żeby waliły w mury Jasnej Góry. Różne polityczne harakiri się widziało, to było zupełnie od czapy.
Na początku nikogo nie wysyłał. W odpowiedzi na list Kordeckiego wystawił list żelazny przecież. który miał zostawić Jasną Górę w spokoju, bo obleganie było najzwyczajniej głupie. Potem to szwedzkie wojska zgłosiły chęć do stacjonowania w najpotężniejszej i najlepiej uzbrojonej twierdzy w okolicy, jednak Paulini ich nie wpuścili, o ile mnie pamięć nie myli to Vekart z zaskoczenia chciał wziąć twierdzę, ale się przeliczył i tak się wojna zaczęła.
Cytat:Teraz widać, czym była zajęta logistyka KXG.
Ratowaniem resztek zwycięstwa? No była. I prawdopodobnie dlatego nie operowała dość skutecznie przy dostarczaniu prowiantu.
Cytat:No właśnie. Prostego żołnierza nie stać ot tak na rabowanie bibliotek czy galerii sztuki. Takie rzeczy to już od jakiegoś generała wzwyż. Zwłaszcza, że transport do domu trzeba zapewnić. Widać, jakie priorytety mieli dowódcy.
No logiczne mieli. Sam KXG widząc husarię mówił, że jemu 20 000 takich wystarczyłoby żeby świat podbić. Chyba więc zdawał sobie sprawę, że już kilkukrotnie mniejsze oddziały uniemożliwią mu zachowanie zdobyczy terytorialnych, zwłaszcza po tym jak jego armia (bez której byłby niczym), zrobiła mu psikusa i samodzielnie zaczęła zachowywać się nie gorzej niż w Rzeszy...
Cytat:Oczywiście, ale w późniejszych fazach wojny walczył też z katolickimi władcami u boku. Zadbanie o sojuszników na miejscu to podstawa strategii i polityki <tu wstawić pasujący fragment Sun Tsu, którego teraz mi się szukać nie chce>
No i swoich w Rz stracił bo #TenKraj to nie Rzesza. Tutaj nie dało się atakować po prostu kolejnego władcy wespół z jego sąsiadami. Zbyt wielki i rozległy to kraj był.
Cytat:OK, był więcej niż jeden powód, no ale wtedy tym bardziej niepotrzebnie się pchał.
Z ówczesnego punktu widzenia musiał pchać się w głąb Rz. Przeca głównie po żarcie tu szli i aby zdominować handel bałtycki. A gdzie się produkowało podstawę ówczesnego żarcia? Na południu Rz-plitej. Wiedział, że takiej połaci nie utrzyma to sobie na wspólnika wziął Rakoczego. Po cichu liczył, że Chmielnicki wybije się na niepodległość a Rosja zwiąże na stałe siły koronne i w ten prosty sposób zabezpieczy sobie pólnocne zdobycze Mare Nostrum. Dostał szybko jednak więcej niż mógł przypuszczać i byłby to utrzymał nawet, jakby mu się wojsko właśnie nie rozbestwiło i nie szturmowało czego popadnie oraz nie grabiło kościołów.
Cytat:Gdyby liczył zamiary na siły, opanowałby obszar przybałtycki, uskuteczniając doktrynę "Mare Nostrum Balticum".
I odrzuciłby możliwość utrzymania praktycznie całej Korony bez potrzeby dzielenia się z Rakoczym np.? Co to byłby za polityk? Przecież własne wojsko by go zeżarło...
Cytat:Gdyby był zdolniejszym politykiem, pozwoliłby Polakom zwalczać Polaków (a Litwinom Litwinów), tak zazwyczaj bywało, gdy na elekcji wynik był niejednoznaczny. Gdyby miał karniejsze wojsko, nie robiłby sobie tak wcześnie wrogów. I tak dalej i tak dalej.
Jakiej elekcji? Toż on został de facto uzurpatorem z poparciem. A to tylko dlatego, że Jan Kazimierz to była pipa w pludrach.
Cytat:A na końcu dnia musimy i tak stwierdzić, że Jan II Kazimierz był jednym z najgorszych władców Polski
Był politykiem do dupy jak zresztą wszyscy polscy Wazowie.
Cytat:(do czasów nieszczęsnego króla Stasia),
Kpisz sobie?
Cytat: a mimo to szlachta wolała jego od przybysza z północy.
Wolała katola od protestanta. To dzięki Szwedom dokonania konfederacji warszawskiej poszły się jebać. Religijne animozje i współpraca ze Szwedami sprawiły, że tolerancyjna większość uwaliła mniejszość. Divide et impera zaowocowało.
Sebastian Flak

