lumberjack napisał(a): Nie zgadzam się. Samogwałt jest rzeczywiście głupim określeniem, ale autocenzura jak najbardziej istnieje. Sam nieraz poprawiałem swoje posty, które czasami w poirytowaniu pisałem/piszę zbyt agresywne.A gdybyś ich nie poprawił, to zagroziłeś sobie wsadzeniem się do pierdla? "Gryzienie się w język" to zwyczajna uprzejmość, znana ludzkości od tysiącleci. Cenzura to działalność państwa lub innej siły dysponującej aparatem przemocy.
Cytat:To dobrze, że spada, ale coś mi tu nie pasi. Czytałem co najmniej kilka artykułów o tym, że w krajach najbardziej rozwiniętych jest o wiele większa liczba samobójstw niż w krajach trzeciego świata. Im większy dobrobyt tym więcej samobójstw. Im większa bieda tym jest ich mniej. Później cosik o tym poszukam.Pewna korelacja jest, chociaż z licznymi wyjątkami. Na przykład biedne Indie z wysokim wskaźnikiem samobójstw albo zamożna Arabia Saudyjska z bardzo niskim. Główną przyczyną samobójstw jest izolacja społeczna. Wysoko rozwinięty kapitalizm sprzyja indywidualizmowi, co ma liczne zalety, ale także efekty uboczne takie jak zwiększenie liczby osób, które nie widzą celu w życiu. Czynniki czysto kulturowe potrafią mocno zmienić tę zależność - w Japonii samobójstwo było popularną rozrywką także przed nastaniem dobrobytu, w Indiach mamy częste przypadki izolacji z powodów kulturowych, z kolei islam surowo zabrania samobójstwa. Chrześcijaństwo zresztą też, tyle że chrześcijanie coraz mniej się przejmują swoją religią.

