InspektorGadżet napisał(a):ZaKotem napisał(a):A liczba samobójstw w krajach cywilizowanych cały czas spada, najwięcej było ich w dream time prawicyCzyli kiedy? W czasie gdzie w Hiszpanii w ciągu całego XIX wieku wybuchały conajmniej trzy wojny przeciw lewicy? Wtedy kiedy we Francji miała miejsce Rewolucja Lipcowa? Albo Komuna Paryska? Wtedy kiedy upadało Państwo Kościelne a w tym czasie w Niemczech trwał Kulturkampf? Wtedy kiedy w Królestwie Polskim/Kongresowym wprowadzano w życie dekret kasacyjny(a niewiele wczesniej w księstwie Warszawskim rozowdy). Wtedy gdy na Tron Portugalii wchodził nieprawowierny król? Wspomnieć też należy o Rabacji Galicyjskiej czy wiosnie ludów Itd. W żadnym wypadku XIX wieku nie można zaliczać do "drim tajmu" prawicy. Tutaj to już nawet XVIII wiek się średnio łapie
No XX wiek to też był wiek lewicy od naziolstwa po komunizm z faszystowską hybrydą w enklawach, więc odpada. XXI na razie to Neuekulturkampf w wersji soft, ale patrząc z boku to mamy *ujwico. Problem polega na tym, że drim tajm prawicy to coś czego nie było od conajmniej 250 lat... Czyli od czasu gdy prawicy jako takiej jeszcze nie było XD
Sebastian Flak

