DziadBorowy napisał(a): W promowanie przez polityczną poprawność postaw skrajnych nie wierzę, chociażby dlatego, że postawy skrajne nie będą miały odpowiedniego poparcia w społeczeństwie.
Ale to tak nie działa, że pp promuje postawę skrajną. To jest na zasadzie "kropla drąży skałę". Kiedy już wszyscy albo większość zaakceptuje legalne związki homo(małżeństwa), to zacznie się urabiać ludzi, żeby zgodzili się na umożliwienie takim parom adopcji. A jak już się to osiągnie to jeszcze inne postawy staną się skrajne, a skrajne niegdyś staną się umiarkowane teraz. I tak powolutku podążymy w czeluść społeczeństwa pedozoofilnego z aborcją i eutanazją na życzenie. A przynajmniej niektórzy tak straszą

DziadBorowy napisał(a): Jak do rasizmu nikt jawnie się nie przyzna, postulaty środowisk LGTB nawet w Polsce popiera znaczący odsetek ludzi to już osoby, które będą gotowe bronić pedofilii to jest jakiś pomijalny promil populacji.
Pedofilii nikt nie broni, ale jak pedofilem jest ktoś sławny i uznany (Polański), wybitny (dyrygent Słowików) albo przynajmniej poważany autorytet (jakiś ksiundz), to już jacyś psychofani zaczynają ich bronić.
DziadBorowy napisał(a): Typowa obrona własnej pozycji przez przejaskrawienie intencji "atakującego" Inne argumenty tego typu "co prawa nie ma nic złego w związkach partnerskich ale tym środowiskom nie chodzi o związki partnerskie ale o zniszczenie tradycyjnego modelu rodziny i skończy się to tak, że tylko osoby homo będą mogły adoptować dzieci aby przekazywać im swoją ideologię"
O to to
Właśnie o to mi chodziło
No tak niektórzy myślą.DziadBorowy napisał(a): Tak więc odpowiedź na pytanie "Czy jak teraz mi zabronią używania słów czarnuch czy ciapaty to czy w przyszłości będę musiał akceptować pedofilów" jest prosta i brzmi: "Nie".
Ok, ale wolność słowa jest zbyt cenną zdobyczą naszej kultury by poświęcić ją na przymuszanie ludzi do sztucznego bycia miłym.
DziadBorowy napisał(a): Zasadniczo dobrze wychowana osoba nie potrzebuje żadnej politycznej poprawności bo jej wewnętrzny kompas powinien jej podpowiadać co i kiedy można powiedzieć a kiedy wypadałoby się ugryźć w język i przykładowo zrezygnować jednak z opowiedzenia rasistowskiego kawału o Hansie i Żydach.
Ponieważ jednak sporo osób dobrze wychowanych nie jest - pojawiają się odgórne pomysły jak ucywilizować kontakty w coraz mniej homogonicznym społeczeństwie. Co ma swoje plusy w takiej postaci, że mniejszościom będzie żyło się na co dzień nieco łatwiej. Niektórzy po prostu nie rozumieją, że używanie w publicznej dyskusji wyrazów takich jak ekozjebiści czy gejtarianie jest po prostu przejawem chamstwa a nie wolności słowa. Zatem pojawiają się próby ograniczenia tego zjawiska - i to akurat dobrze
I co, myślisz, że jak zabroni się chamowi (czyli mi) pod groźbą kary finansowej obrażania ekologów, to nagle się ucywilizuję i zacznę ich szanować? A chromolę ich i ich chrabąszcze.
DziadBorowy napisał(a): Polityczna poprawność to po prostu narzędzie - ani dobre ani złe - zależy jak się go użyje.
Jest dobrym narzędziem kiedy się go w ogóle nie używa.
DziadBorowy napisał(a): Co ciekawe polityczna poprawność kojarzona jest na świecie z lewicą tymczasem na naszym polskim gruncie od dawna często stosuje ją prawica. Bo jak przykładowo nazwanie osób LGTB zarazą to tylko wyrażenie opinii natomiast każda dosadniejsza krytyka katolicyzmu może skończyć się procesem o obrazę uczuć religijnych. Podobnie w kwestiach światopoglądowych - każda krytyka i zarzuty pod kątem prawicy okazują się wściekłym ujadaniem i atakiem lewactwa na podstawy naszej cywilizacji, tak jak na zachodzie niektórzy przedstawiciele mniejszości kryją się za tarczą rasizmu czy też homofobii. Bawi mnie zatem niezmiernie to, że to właśnie prawica najbardziej u nas na pp narzeka bo jak na razie jest jej największym beneficjentem.
Nom, a ja żem właśnie za obrażaniem uczuć religijnych, ale nie tylko ich. Pisałem już - jedyne co bym zakazał to zarzucanie komuś morderstwa, pedofilii i tym podobnych poważnych tegesów.
DziadBorowy napisał(a): Natomiast argument, że trzeba pogodzić się z chamstwem i tym, że każdy robi coś co może urazić innych można porównać do tego, że trzeba przyzwyczaić się do tego, że są ludzie, którzy wywożą śmieci do lasu, czy też niszczą publiczne mienie.
Nie, bo chamstwo jest śmieszne. Kabarety, seriale, "kreskówki" typu South Park to bardziej lub mniej kulturalne chamstwo; SP to chamstwo w czystej postaci, ale bardzo inteligentne i punktujące różne absurdy naszego życia.
Argument, że trzeba się pogodzić z pp można porównać do tego, że wszyscy powinniśmy być drętwi jak ksiundz na ambonie. I fałszywie mili dla siebie. A ja wolę jak ktoś jest wobec mnie szczerze niemiły i szorstki. Lubię jak Znalezczyni jebnie mi jakiegoś minusa. Wtedy od razu mi lepiej i wiem, że napisałem coś fajnego.
Nie zniósłbym pusimilusiego świata.
DziadBorowy napisał(a): Zjawiska takie jak rasizm i ich przejawy oraz im zapobieganie to inna para kaloszy wykraczająca poza zjawisko politycznej poprawności. Dla mnie ktoś sobie może używać słów czarnuch oraz ciapaty w gronie znajomych - jak im to nie przeszkadza. Mnie to razi - ale to moja sprawa - zawsze mogę komuś zwrócić uwagę, że nie życzę sobie takiego słownictwa. Polityczna poprawność to dla mnie zwrócenie uwagi, że na takie słowa nie ma miejsca w przestrzeni publicznej tak jak nie ma przyzwolenia aby podczas wywiadu w TV przepytywany sypał "kurwami" zamiast przecinka.
Jak nie ma przyzwolenia? Właśnie wtedy ludzie się najbardziej chichrają. Wywiady Wojewódzkiego zawsze były wulgarne i to jego talk-show był(nie wiem czy jest) najpopularniejszy. Może i nie sypie kurwami raz za razem, ale co jakiś czas wtryni gdzieś jakieś słówko. I jego rozmówcy (część) również.
ZaKotem napisał(a): Nie akceptujemy molestantów seksualnych, dzieciobijców, rasistów, i wielu innych odmienności. Wydaje mi się, że liczba ludzi uważanych za wyrzutków pozostaje mniej więcej podobna, a tylko zmieniają się kryteria.
Ja tam akceptuję dziecioklapsatych, a rasistów z BLM rzeczywiście nie akceptuję, więc rzeczywiście coś jest na rzeczy.
ZaKotem napisał(a): Z jakichś dziwnych powodów tendencja do legalizacji marihuany idzie w parze z tendencją do delegalizacji tytoniu.
Dziwne, nie kumam.
ZaKotem napisał(a): Ta sama zasada - libertyńska swoboda w jednej dziedzinie pociąga za sobą większą pryncypialność w innej.
Ale na pewno tak jest? Masz jakieś dane potwierdzające tą zasadę?
ZaKotem napisał(a): Po pierwsze, to film, nie serial. Po drugie, obejrzyj go.
Nie miałbym wtedy czasu na forum
Wolę forum. ZaKotem napisał(a): Po trzecie, trzeba mieć naprawdę solidnie zrypany mózg, aby widzieć w nim promocję pedofilii. To film o tym, że zaniedbane z braku czasu i pozbawione rodzinnej miłości dzieci szukają szczęścia na własną rękę, ale nie są na tyle mądre, by je znaleźć. Taka bardzo ugrzeczniona i pozbawiona wulgarności wersja polskich "Galerianek".
Dzięks za streszczenie. No to już mam jako takie wyobrażenie o tym filmie.
ZaKotem napisał(a): Oni tak naprawdę nie bronią księdzów czy innych molestantów, tylko siebie. Rodzice ofiar pedofili to w większości patole, którzy mają w dupie swoje dzieci.
Hmm... poznańskie słowiki to chyba elitarne zgromadzenie dzieci, których rodzice nie są patologią tylko ludźmi dbającymi o rozwój/karierę swoich dzieci.
Ale może też mają w dupie te swoje dzieci i liczyło się dla nich bardziej to, że może mogli się pochwalić, że ich dzieci to w słowikach są. Cholera wi - ja nie mam pojęcia dlaczego doszło do obrony Krollopa.
ZaKotem napisał(a): No dobra, ale jakie konsekwencje swych niecnych czynów poniosłeś? Skoro terror niebycia dupkiem ("niebycie dupkiem" to lewicowa nazwa tego, co prawica zwie "poprawnością polityczną") czyni cię taką pogromioną ofiarą, to spodziewam się, że przynajmniej za to wszystko na przepisowe dwie doby cię zatrzymali, żebyś zmiękł. Jeśli nie, to zdaje się, że sytuację "mogę robić to i to i zupełnie nic się nie dzieje" niezupełnie zgodnie ze słownikiem nazywasz terroryzmem.
Zupełnie nic się nie dzieje, bo żyjemy w normalnym kraju
Znaczy się kraj jest pojebany i to ostro, ale ma aspekty normalności.ZaKotem napisał(a): Wystarczy zminimalizować liczbę takich. Do tego właśnie służą przyjęte w danej kulturze obyczaje. Przestrzegając ich, nie będziesz dupkiem.
No toż przecież przestrzegam pradawnego obyczaju grillowania, żarcia mięcha i głośnego bekania po wyżłopanym piwsku. Aż się dziecko śmieje i uczy. Tradycja z ojca na syna

![[Obrazek: XwddEli.jpg]](https://i.imgur.com/XwddEli.jpg)
ZaKotem napisał(a): Natomiast kultura i obyczaje oczywiście ulegają zmianom, często bardzo dynamicznym, i jesteśmy w okresie takich zmian. Dopuszczalne staje się niedopuszczalne i odwrotnie. Nie jest to wszak pierwszy taki okres zmian w historii.
Wszyscy na tę kulturę mamy mini wpływ jako "mikrotrendseterzy". Kto chce niech sobie nie będzie dupkiem. Kto chce niech sobie będzie chamem. Wolność king
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

