Ja jednak przychylam się do tezy, że prezesowi odwaliło. Jeśli chce dalej rządzić, to musi zbudować nową koalicję. Może ją mieć tylko z Ziobrą i Gowinem. Więc może chce oddać władzę na czas kryzysu, niech opozycja sobie z tym radzi i ponosi koszty, a gdy kryzys minie wrócić w chwale? Przecież może zwyczajnie nie dociągnąć. Chce wygrać w cuglach wybory? Bez jaj, właśnie pogonił część elektoratu do ludowców i prawdopodobnego Ziobrobosaka.
Na moje to stare PeCety wkręciły dziada. Oni doczekać mogą, nie są jakoś straszliwie umoczeni, żeby im ciupa groziła, przesiedzą kryzys w opozycji, a potem kto wie..
Na moje to stare PeCety wkręciły dziada. Oni doczekać mogą, nie są jakoś straszliwie umoczeni, żeby im ciupa groziła, przesiedzą kryzys w opozycji, a potem kto wie..
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

