lumberjack napisał(a): Ok, racja, ale nie miałem o Onych aż tak złego zdania.Mamy przy władzy grupę ekstremalnie poniżej standardów. Wiadomo, że polityka promuje dość specyficznych ludzi, ale system stworzony przez nadprezesa to skrajność. Normalnie to jest grupa średnio sympatycznych karierowiczów czasem podkładających sobie świnie. Takie korpo. Da się z tym żyć. Jak jakiś bezpiecznik nie zaskoczy to się zaczynają patologie. Najczęściej jest to mafia. Grupa oparta na kooperacji w dojeniu państwa. Coś takiego założył Orban, w Polsce odpowiednikiem był Lepper. Rzadsza opcja to sekta. Grupa oparta o bezrefleksyjny kult wodza lub programu. Czymś takim był KPN Moczulskiego, tak działały partie korwinowskie. Natomiast nadprezes stworzył harem. Swoiste połączenie najgorszych cech mafii i sekty. Grupa, gdzie dostęp do profitów zależy od sprawności i determinacji w robieniu laski wodzowi. Chyba tylko Łukaszenko w okolicy stworzył coś podobnego.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

