No tak, oferta Boga sprowadza się do "przez całe ziemskie życie wychwalaj mnie, służ mi, poniżaj się, przeprasza za to, że żyjesz.... A a w nagrodę pozwolę Ci, żebyś przez wieczność mnie wychwalał!". Żaden najbardziej groteskowy czarny charakter z kreskówki nie dorównuje Bogu egotyzmem.
Nie będzie mi Chrystus panem, niech krew swoją sam pije.
Mój jest udział w jeziorze ognia i siarki.
Moja twórczość: https://ateista.pl/showthread.php?tid=14690
Mój jest udział w jeziorze ognia i siarki.
Moja twórczość: https://ateista.pl/showthread.php?tid=14690

