[lumberjack]

Ale z czymś takim ciężko jest polemizować. Widziałem fragmenty tej książki i jest to wymieszanie prawd, półprawd i przekłamań okraszone twórczym podejściem do statystyki na których podstawie wyciągane są wnioski z czapy. Napisane tak, że większość przeciętncyh ludzi w to wszystko uwierzy.

I co, niemożliwe jest stworzenie jakiejś prostej, łatwej do zrozumienia polemiki z tymi półprawdami?

Trza w to uderzać najbardziej przystępnymi sposobami - memami, śmiesznymi obrazkami punktującymi pojedyncze frazesy koronasceptyków. Jak ma dotrzeć do większości przeciętnych ludzi, to tak to trza zrobić, bo w Polsce na szczęście (lub nieszczęście) i tak mało kto czyta książki, w tym i tą reklamowaną przez Brauna.

Ale faktycznie brakuje spójnej kampanii informacyjnej skierowanej do społeczeństwa - tak aby chociaż ci niezdecydowani nie dali się nabrać. Bo widząc niespójność działań rządu jak i bezsensowność części wprowadzanych regulacji coraz więcej ludzi będzie przechodziło na stronę "plandemików".

Ale teraz, w najbliższych tygodniach, coraz więcej ludzi będzie miało realną styczność z wirusem i jego konsekwencjami - to na pewno otrzeźwi część społeczeństwa.

Możliwości zakażenia się przez kontakt z fekaliami nie demonizowałbym – ostatecznie w naszym kręgu kulturowym ogólnie przyjętą normą jest defekowanie w odosobnieniu, a kanalizacja i zorganizowane zarządzanie ściekami jest od dziesięcioleci standardem.

Ale część ludzi jak se wytrze dupę po sraniu, to niedbale umyją ręce, pójdą do sklepu i kupią coś etc. itp. Niby normą jest higiena o której piszesz, ale poczytaj sobie ile różnych bakterii i wirusów jest na banknotach.

Czyli u nas lekką ręką umrze 80 tysięcy, głównie starych. Policzmy. Średnia emerytura to 2400. Rocznie daje to na emeryta 28 800...Razy 80 tysięcy... Daje to 2,3 mld rocznie, minus koszty leczenia i hospitalizacji, refundacji leków, biletów i zniżek. Czyli PiS razy oko ze 3-4 miliardy złotych mniej co roku przez następne 3 lata! Czyli 9-12 miliardów w kieszeni.

Ale masa branż dotyczących życia starszych ludzi nic nie zarobi i państwo od tych zarobków nie będzie miało zysku z podatków. Sektor spożywczy, medyczny, turystyczny i kultura stracą. Dodatkowo ludzie z tych sektorów mniej zarobią albo straca prace i ograniczą konsumpcję i wydatki - kolejna strata dla państwa. Nie wiem na ile te miliardy zaoszczędzone na emerytach zrekompensują te miliardy nie wydane przez ludzi, którzy są obecnie w trudnej sytuacji zawodowo-finansowej.