Adeptus napisał(a): No i dobrze. Prawdziwa, czyli biologiczna płeć to przecież "sex". A "gender" to bzdurny konstrukt "płci kulturowej".
Kuźwa, ale wiesz, że "gender" to w języku angielskim słowo średniowieczne? Anglicy prawie na wszystko mają słowo rodzime, germańskie i drugie zapożyczone z francuskiego. Stąd synonimiczne "sex" i "gender". W języku oficjalnym o wiele częściej używa się słów romańskich. Wy na tej prawicy naprawdę naprawdę macie jakieś omamy, wszędzie widzicie jakieś lewicowe neologizmy, a najbardziej w słownictwie z XI wieku.
zefciu napisał(a): A w jaki sposób determinujemy, jaka jest prawdziwa płeć danej osoby?Myślę, że w analogiczny sposób, jak ustalamy płeć wiewiórki czy muchy. Sprawdzamy w jakimś atlasie anatomicznym jakie są cechy charakterystyczne dla danej płci i porównujemy osobnika ze wzorcem.

