ZaKotem napisał(a): Ciekawi mnie, jakie argumenty przekonały cię do tego poglądu.
Takie, że nie ma ostrej granicy między tym kiedy według proczojsów płód jest płodem, a kiedy staje się nagle w magiczny sposób człowiekiem. Biorąc pod uwagę ich podejście i tak należy uznać, że przejście jest płynne i nie w kazdym przypadku identyczne.
Po drugie z tego, że się nie bawię w odróżnianie zlepków komórek od płodów od ludzi nie wynika, że jestem przeciw aborcji. Jestem po prostu za tym, że w pewnych wyjątkowych sytuacjach kobieta powinna mieć prawo do wyboru czy chce urodzić takie dziecko.
ZaKotem napisał(a): A czy imponuje ci to, co się dzieje w sferze moralności i obyczajów w niecywilizowanym świecie?
Też nie.
ZaKotem napisał(a): No bo do wyboru mamy tylko cywilizację (ze wszystkimi jej wadami) i barbarzyństwo (ze wszystkimi jego wadami). Możemy tylko zdecydować, które wady uważamy za mniej odrażające. Postulat "bądźmy tacy jak barbarzyńcy, tylko cywilizowani" nie ma logicznego sensu, a polityczny sens sprowadza się do jakiejś odmiany faszyzmu.
Nie wiem Zakotele, mam se jakiś tam zbiór poglądów i mało mnie obchodzi który do czego zostanie zakwalifikowany.
ZaKotem napisał(a): Zależność jest oczywiście odwrotna - nie dlatego państwo jest cywilizowane, że ma liberalne prawo aborcyjne, ale ma liberalne prawo aborcyjne dlatego, że jest cywilizowane. Z Rosją to ciekawy przypadek, bo to chyba jedyna kategoria, w której to państwo nie upodabnia się do krajów trzeciego świata.
LOL Rosja jest najbardziej patologicznym krajem aborcyjnym chyba zaraz po Chinach. U ruskich stosują to na potęgę, zamiast kondonów. Trzeci świat jak najbardziej można do Rosji przypisać.
ZaKotem napisał(a): A jakie państwa są wyżej?
Nie wiem dokładnie które, ale wszystkie w których priorytetem jest prewencja zamiast usuwanie skutków czyjejś bezmyślności.
ZaKotem napisał(a): Pewnie, że tak. Nie da się jednak promować antykoncepcji razem z katolicką nauką seksualną, bo to sprzeczność.
A kto chce to promować? Nie wiem jakich kto ma znajomych, ale pośród ludzi, których znam czymś normalnym jest akceptacja antykoncepcji. Kościół może se pouczać ludzi, a ludzie i tak swoje wiedzą.
ZaKotem napisał(a): Zasadniczo aborcja jest zabiegiem znacznie milszym i mającym mniejszy wpływ na zdrowie i psychikę, niż ciąża i poród.
Straszne pierdolenie. Chyba nie doświadczyłeś, przy staraniu się o dziecko, poronienia w takim np. 3 miesiącu ciąży. Ja żem doświadczył, byłem na oddziale dla kobiet po poronieniu i łyżeczkowaniu i wiem dokładnie jak to wygląda. Znam stan psychiczny i fizyczny kobiety po poronieniu. Nikomu tego nie polecam ani nie życzę i zakładam, że przy aborcji stan kobiety jest podobny. No chyba, że mamy do czynienia z jakąś pierdolniętą feminazistką dla której pierdolnięcie se aborcji jest powodem do dumy i chlubienia się tym. Wrzucałem tu kiedyś filmik z jedną taką.
Reasumując - jak ktoś nie chce mieć dziecka lepiej zapobiegać niż usuwać.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

