DziadBorowy napisał(a): Podstawowa różnica taka, że poronienie dotyczy osoby, która chce mieć dziecko. A aborcja osoby, która dziecka nie chce.
Tak. Ci co chcą dziecko uczłowieczą płód, a ci, którzy nie chcą, odczłowieczą.
DziadBorowy napisał(a): Nie jest też prawdą, że każda kobieta w skowronkach znosi ciążę.
Nigdzie nie twierdziłem, że to coś przyjemnego. Nudności, wymioty, zgaga, bóle kręgosłupa i pewnie jeszcze coś by się do tego dodało.
DziadBorowy napisał(a): Owszem są bardzo lekkie jej przebiegi, ale bardzo często jest inaczej. Jak już jesteśmy przy dowodach anegdotycznych to moja siostra, która była ostatnio w ciąży i szczęśliwie donosiła dzieciaka podsumowała to jednym zdaniem "jak ktoś przy mnie ciążę nazwie stanem błogosławionym to mu zęby chyba wybiję". Ciąża lekka nie była, siostra miała sporo szczęścia, była nawet sytuacja w której jej życie było bezpośrednio zagrożone.
Znam z kolei sytuację ciąży zagrożonej, gdzie kobieta musiała kilka tygodni leżeć w szpitalu aż do samego porodu... to też nieciekawa sytuacja. Ale ogólnie nigdzie nie twierdziłem, że ciąża to takie hop-siup. Twierdzę, że aborcja to nie jest takie hop-siup i też ma negatywny wpływ na kobietę. Najlepiej unikać niechcianej ciąży stosując antykoncepcję, a aborcję należy zostawić dla takich przypadków jak wady letalne, urodzenie warzywka czy zagrożone życie matki.
DziadBorowy napisał(a): No i pomijam tutaj słuszność lub nie - ale jest to mocna wskazówka za tym, że polskie feministki mają podobne oczekiwania jeżeli chodzi o aborcję na życzenie. A postulaty mają być proste i przejrzyste a nie wchodzić w szczegóły ewentualnej późniejszej legislacji.
Dla mnie dookreślenie jakiej dokładnie chcą tej aborcji byłoby właśnie proste i przejrzyste, a brak sprecyzowania to wysłanie do odbiorców niejasnego komunikatu. Ktoś sobie może pomyśleć, że chodzi o możliwość aborcji np. do ósmego miesiąca życia i nie będzie chciał poprzeć protestu.
DziadBorowy napisał(a): Niepotrzebna ironia. Gdzieś należy arbitralnie ustalić granicę, gdy aborcja jest dozwolona. Zważywszy etapy rozwoju płodu 12 tydzień ciąży jest całkiem sensowną opcją.
Ale skoro po konsultacji z lekarzem można na Zachodzie dokonać aborcji nawet później, to czemu nie ustalić granicy od razu na jakiś późniejszy tydzień?
DziadBorowy napisał(a): A przepisy te powszechnie są znane i kobieta rozważająca aborcję wie, że musi zadecydować do 12 tygodnia a nie 12 tygodnia i jednego dnia. Tak wygląda świat - jak do skarbówki spóźnisz się o jeden z dzień z terminem też będą tego konsekwencje i nikt nie będzie słuchał tłumaczeń, że to tylko kilka godzin spóźnienia.
Ale podatki to nie czyjeś życie lub śmierć, nie są tak ważne, natomiast głupio tak, żeby jakiś arbitralnie określony wiek decydował o nagłej i magicznej przemianie płodu w człeka. To jest kwestia czyjegoś być albo nie być.
DziadBorowy napisał(a): Najwygodniej wszystko nazwać jest dzieckiem i krzyczeć o mordowaniu nienarodzonych ludzi. W ten sposób przeciwnik aborcji nie odczuje dyskomfortu psychicznego związanego z tym, że w wielu sytuacjach konieczność donoszenia ciąży oznacza prawdziwe ludzkie dramaty.
Ja tam jestem zwolennikiem aborcji, który nie odczłowiecza zlepku komórek jakim jest dziecko. Trzeba powiedzieć wprost - aborcja jest to odebranie życia, ale w pewnych wyjątkowych sytuacjach takie odebranie życia jest uzasadnione.
DziadBorowy napisał(a): Masz prawo do swojej opinii. Zauważ, że jednak nie uzasadniłeś tego dlaczego przegięcie w tych sytuacjach jest takie samo.
Nie uzasadniłem, bo nie jest takie samo. po prostu nie popieram żadnego z nich. Nie wiem która partia przywróci niedawny kompromis, może to będzie partia Hołowni. Nie wiem.
Dwa Litry Wody napisał(a): Które zmiany (tak w ogólnym zarysie) masz na myśli?
No te aborcyjne. Ale przypuszczam, ze ta sama partia weźmie się też za uporządkowanie sytuacji z praworządnością.
Dwa Litry Wody napisał(a): Protestujący też wybierają mniejsze zło. Po prostu uważają, że PiS jest gorszy od kowida.
Spoko, ich sprawa. Według mnie największym problemem jest teraz covid i jego różnorakie konsekwencje.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

