ZaKotem napisał(a): No nie, oni po prostu uważają, że płeć biologiczna jest nieistotna, a gender jest "prawdziwą płcią"Nie do końca. Tzn. pewnie są tacy waryjaci, którzy twierdzą rzeczywiście, że „płeć biologiczna jest nieistotna”, ale wydaje mi się, że pogląd „ponieważ człowiek w kontaktach społecznych eksponuje gender a nie płeć biologiczną, to gender jest istotniejszy w kontekście nauk społecznych i należy ludzi traktować stosownie do gendera właśnie”.
Można mieć oczywiście zastrzeżenia dla takiego poglądu, ale trzeba przyznać, że jest on znacznie bardziej konsekwentny od poglądy tych, z których wypowiedzi wynika, że chodzą na imprezy towarzyskie wyłącznie z mikroskopem i piersiówką kolchicyny.
