lumberjack,
Zupełnie inaczej niż dziś - gdzie są po zeszłotygodniowych protestach ulicznych liczni "obrońcy życia"? Gdzie się podziała ich nadęta pewność swoich racji?
A dlaczego teraz nagle mamy ucinać dyskusję - ona wreszcie będzie mogła odbyć się w naszym kraju. I dlaczego mamy przyjmować Twój punkt widzenia na "ów zlepek komórek"? Uważasz, że to człowiek, wyjmij go z brzucha mamy i każ mu żyć. Ponadto skazuj na dożywocie "morderczynie dzieci" - kobiety wykonujące aborcję, często działające w recydywie. Jak widzisz poglądy rodzą konsekwencje dla swoich posiadaczy.
O człowieczeństwie przesądza obecność i funkcjonowanie części układu nerwowego nazywanego korą nową, będącą głównym siedliskiem świadomości. Ponieważ zaczyna się on formować na początku szóstego miesiąca, z dużym zapasem przyjęto koniec pierwszego trymestru jako granicę dopuszczalności przerwania ciąży.
Cytat:Mnie z kolei irytuje odwieczny spór między anty i proczojsami sprowadzający się do tego czy płód to człowiek. Tak jakby wszystko od tego zależało. Wszyscy się wiją aby tylko ich argumentacja wystarczająco "u" lub "od" człowieczyła. Tak jakby życie ludzkie było święte i nienaruszalne.Mnie też wiele rzeczy irytuje, między innymi to, że odwieczność sporu o przerywanie ciąży wynika z tego, że był on przez trzy dekady jedynie pozorowany. W dyskursie publicznym dominowała narracja strony kościelnej i mało kto miał odwagę się jej przeciwstawić. Nieliczne kobiety broniące swojej podmiotowości były ośmieszane i spychane do narożnika radykalizmu.
A nie lepiej uciąć tę dyskusję i prosto z mostu walnąć, że ów zlepek komórek, płód, to człowiek, tylko że istnieją pewne wyjątkowe sytuacje w których kobieta powinna mieć prawo do tragicznego wyboru co z tym człekiem zrobić?
Zupełnie inaczej niż dziś - gdzie są po zeszłotygodniowych protestach ulicznych liczni "obrońcy życia"? Gdzie się podziała ich nadęta pewność swoich racji?
A dlaczego teraz nagle mamy ucinać dyskusję - ona wreszcie będzie mogła odbyć się w naszym kraju. I dlaczego mamy przyjmować Twój punkt widzenia na "ów zlepek komórek"? Uważasz, że to człowiek, wyjmij go z brzucha mamy i każ mu żyć. Ponadto skazuj na dożywocie "morderczynie dzieci" - kobiety wykonujące aborcję, często działające w recydywie. Jak widzisz poglądy rodzą konsekwencje dla swoich posiadaczy.
Cytat:W przeciwnym wypadku czeka nas, proaborcjonistów, parę niewygodnych pytań:Jak mogłeś przeczytać powyżej, niewygodne pytania można postawić każdej ze stron tego sporu. A jeśli naprawdę chcesz zrozumieć co skłoniło ustawodawców za całego cywilizowanego świata do warunkowej zgodny na przerywanie ciąż, spróbuję rzecz wyjaśnić.
1) Czy każdy płód rozwija się dokładnie w takim samym tempie?
2) Czy łatwo jest idealnie dokładnie określić zajście w ciążę co do dnia? Czy w wyniku obliczeniowej pomyłki lub minimalnie szybszego rozwoju płodu dochodzi już do zabicia człowieka za co lekarz ginekolog powinien odpowiadać?
3) Jeśli odczuwanie bólu jest czynnikiem decydującym, to czy po podaniu środka znieczulającego 8-miesięcznemu płodowi lub nowo narodzonemu dziecku można je zabić? Albo czy można zatłuc mocno, głęboko śpiącego człowieka po całonocnej libacji albo po podaniu silnych środków nasennych? Taki gościu jest przecież na tę chwilę warzywkiem bez czucia i świadomości.
4) Co z tego, że płód ma już jakiś tam zalążek układu nerwowego skoro nie ma świadomości i jedyne na co go stać to ewentualnie czysto zwierzęce odruchy, nieświadome reagowanie na bodźce? Ślimak też się skuli gdy się go kujnie, ale o posiadanie świadomości bym go nie oskarżał.
O człowieczeństwie przesądza obecność i funkcjonowanie części układu nerwowego nazywanego korą nową, będącą głównym siedliskiem świadomości. Ponieważ zaczyna się on formować na początku szóstego miesiąca, z dużym zapasem przyjęto koniec pierwszego trymestru jako granicę dopuszczalności przerwania ciąży.

