Zgadzam się z Za Kotem, to co nas chroni przed despotyzmem i cały czas chroniło przez ostatnie lata, to nie była wola świadomych obywateli wyrażana w protestach, ale zagraniczna "siatka bezpieczeństwa".
Uczestniczyłem w kilku ogromny demonstracjach w Warszawie, liczonych na ok. 150 000, do 200 000 ludzi, i co? I nic! Władza kaczyńska mogła je w kur...j TV wyśmiać, zohydzić i dalej robić swoje.
Ale głosu zagranicy tak łatwo zignorować się nie dało, stąd nienawistne ataki na opozycję, która to "donosiła na Polskę" i grała w grę - "ulica i zagranica".
Pisowcy, o czym mogłem się osobiście wielokrotnie przekonać, święcie w to wierzyli. Do tego w mit założycielski, czyli "religię smoleńską", nie było argumentów mogących zmienić takie myślenie.
Jak będzie trzeba uwierzą w kolejne kłamstwa i manipulacje, dlatego uważam, że jeszcze nic nie jest rozstrzygnięte i możemy wpaść z pluskiem do bagna.
Gawain,
mógłbym się z Tobą zgodzić, że sam Kaczyński jest już na wylocie. Ale czy ten fakt przekreśla 5 spierdolonych lat i ogromne szkody dla kraju i społeczeństwa? Poza tym ma kolegów, równie umoczonych i zdesperowanych by nie oddać władzy. Gdybym musiał postawić pieniądze, powiedziałbym, że odsuną Kaczyńskiego na boczny tor i dalej będą uprawiali radosną twórczość. A jest jeszcze cichy wspólnik - KRK i jego interesy. Już raz wyciągnął Kaczyńskiego z szamba - podczas protestów przeciwko przejęciu sądownictwa. Pytanie, jak zachowa się teraz?
Uczestniczyłem w kilku ogromny demonstracjach w Warszawie, liczonych na ok. 150 000, do 200 000 ludzi, i co? I nic! Władza kaczyńska mogła je w kur...j TV wyśmiać, zohydzić i dalej robić swoje.
Ale głosu zagranicy tak łatwo zignorować się nie dało, stąd nienawistne ataki na opozycję, która to "donosiła na Polskę" i grała w grę - "ulica i zagranica".
Pisowcy, o czym mogłem się osobiście wielokrotnie przekonać, święcie w to wierzyli. Do tego w mit założycielski, czyli "religię smoleńską", nie było argumentów mogących zmienić takie myślenie.
Jak będzie trzeba uwierzą w kolejne kłamstwa i manipulacje, dlatego uważam, że jeszcze nic nie jest rozstrzygnięte i możemy wpaść z pluskiem do bagna.
Gawain,
mógłbym się z Tobą zgodzić, że sam Kaczyński jest już na wylocie. Ale czy ten fakt przekreśla 5 spierdolonych lat i ogromne szkody dla kraju i społeczeństwa? Poza tym ma kolegów, równie umoczonych i zdesperowanych by nie oddać władzy. Gdybym musiał postawić pieniądze, powiedziałbym, że odsuną Kaczyńskiego na boczny tor i dalej będą uprawiali radosną twórczość. A jest jeszcze cichy wspólnik - KRK i jego interesy. Już raz wyciągnął Kaczyńskiego z szamba - podczas protestów przeciwko przejęciu sądownictwa. Pytanie, jak zachowa się teraz?

