Może skoro strategia "wypłaszczania krzywej" okazała się penisa warta, to ludzie już kładą na to lachę na zasadzie "a zaraźmy się już wszyscy, kto umrze, to umrze, odporni zostaną i będzie spokój". Brzmi to mało humanitarnie, ale z drugiej strony, po prostu niemożliwe jest życie cały czas w stanie epidemii. Jeśli grupa trzymająca władzę najpierw mówi "w zasadzie już sobie poradziliśmy, jest super", a zaraz potem "a nie, jednak jeszcze trochę was przyciśniemy, ale nie wiemy, czy to na tydzień, czy na dwadzieścia lat", to ludzie zaczynają to już szczerze olewać.
Za protesty lewaków odpowiedzialny jest tylko i wyłącznie PiS, któremu zachciało się robić rewolucję nazionalkatolicką akurat w trakcie epidemii. Natomiast prawaków też w zupełności rozumiem - nie mogą sobie pozwolić na odpuszczenie i pozwolenie na to, aby lewactwo odebrało im ulice. Czyli, też wszystko sprowadza się do PiS.
Za protesty lewaków odpowiedzialny jest tylko i wyłącznie PiS, któremu zachciało się robić rewolucję nazionalkatolicką akurat w trakcie epidemii. Natomiast prawaków też w zupełności rozumiem - nie mogą sobie pozwolić na odpuszczenie i pozwolenie na to, aby lewactwo odebrało im ulice. Czyli, też wszystko sprowadza się do PiS.

