ZaKotem napisał(a): Po pierwsze - nie płacimy za czynność, ale za produkt. Po drugie, do uzyskania tego produktu okrucieństwo nie jest konieczne - można zabić krowę bez powolnego podrzynania jej gardła, można hodować kury bez ściskania ich w klatkach itd. Gdyby nie ideoloweganie, którzy wyciągają z populacji konsumentów mięsa ludzi wrażliwych, pewnie już dawno takie praktyki zostałyby zarzucone.
W podanym przykładzie z dzieckiem i kradzieżą chleba też nie płacisz za czynność, tylko za produkt - skradziony chleb :P Zależy Ci wyłącznie na produkcie, nie na sposobie jego uzyskania, ale samemu nie byłbyś w stanie go odebrać temu dziecku, bo gryzłoby Cię sumienie (oczywiście na potrzeby przykładu zakładam, że byłby to jedyny sposób na uzyskanie chleba w tej sytuacji).
Owszem, można uzyskać mięso bez podrzynania gardeł, ale nie zamierzam Cię tutaj uświadamiać jak właściwie wygląda ubój świń, czy innych zwierząt hodowlanych, bo pewnie już to wiesz (np. gazowanie). Zresztą metoda nie powinna mieć większego znaczenia. Rozumiem, że nie miałbyś żadnego problemu z odebraniem życia zdrowemu koniowi, czy krowie (np. przez zastrzelenie)? Jeśli nie, to oczywiście pytanie nie jest kierowane do Ciebie - kieruję je do osób, które nie byłyby w stanie zabić takiego zwierzęcia, ale zlecają to innym.
Ignorancja jest niczym narkotyk, który pozornie rozwiązuje nasze problemy.

