Anatar napisał(a): W podanym przykładzie z dzieckiem i kradzieżą chleba też nie płacisz za czynność, tylko za produkt - skradziony chlebNo przecież to proste, jeżeli uważam kradzież za coś inherentnie złego, to nie kupię towaru, o którym wiem, że pochodzi z kradzieży. A jeżeli kupię, to znaczy, że nie jestem jakimś fanatycznym przeciwnikiem kradzieży i uważam, że od czasu do czasu ukraść nie zaszkodzi.Zależy Ci wyłącznie na produkcie, nie na sposobie jego uzyskania, ale samemu nie byłbyś w stanie go odebrać temu dziecku, bo gryzłoby Cię sumienie (oczywiście na potrzeby przykładu zakładam, że byłby to jedyny sposób na uzyskanie chleba w tej sytuacji).
Cytat:Owszem, można uzyskać mięso bez podrzynania gardeł, ale nie zamierzam Cię tutaj uświadamiać jak właściwie wygląda ubój świń, czy innych zwierząt hodowlanych, bo pewnie już to wiesz (np. gazowanie). Zresztą metoda nie powinna mieć większego znaczenia.Dlaczego nie powinno to mieć większego znaczenia?
Cytat:Rozumiem, że nie miałbyś żadnego problemu z odebraniem życia zdrowemu koniowi, czy krowie (np. przez zastrzelenie)? Jeśli nie, to oczywiście pytanie nie jest kierowane do Ciebie - kieruję je do osób, które nie byłyby w stanie zabić takiego zwierzęcia, ale zlecają to innym.Oczywiście, że miałbym problem - techniczny. Nie wiedziałbym, jak się do tego zabrać. Do tego dochodzi poczucie estetyki. Grzebania w kanalizacji albo w ludzkich odbytach też bym się nie podjął, a jakoś nie wyciągam z tego wniosku, że jest to czynność niemoralna i nikt nie powinien tego robić. Przecież cała gospodarka polega na tym, że czynności, których sami nie wykonujemy, zlecamy innym.


Zależy Ci wyłącznie na produkcie, nie na sposobie jego uzyskania, ale samemu nie byłbyś w stanie go odebrać temu dziecku, bo gryzłoby Cię sumienie (oczywiście na potrzeby przykładu zakładam, że byłby to jedyny sposób na uzyskanie chleba w tej sytuacji).