Cytat:No przecież to proste, jeżeli uważam kradzież za coś inherentnie złego, to nie kupię towaru, o którym wiem, że pochodzi z kradzieży. A jeżeli kupię, to znaczy, że nie jestem jakimś fanatycznym przeciwnikiem kradzieży i uważam, że od czasu do czasu ukraść nie zaszkodzi.Dokładnie o to mi tutaj chodzi - znam wielu ludzi, którzy uważają mordowanie zwierząt za coś inherentnie złego, ale jedynie w momencie, w którym dochodzi do tego na ich oczach. O rzeźniach z jakiegoś powodu zapominają. Ostatnio czytałem artykuł, w którym cielak zginął w wyniku zatrucia odpadami. Całość nawoływała do niewyrzucania śmieci w miejscach, gdzie pasą się zwierzęta. W komentarzach było ogromne oburzenie i ubolewanie nad jego śmiercią, ale ci sami ludzie idą później do sklepu i wspierają masowy holokaust tych samych zwierząt...
Cytat:Dlaczego nie powinno to mieć większego znaczenia?Nie ma większego znaczenia w świetle tego, co napisałem dalej. Oczywiście, że ma ogromne znaczenie w szerszym kontekście, jednak nie o to mi tutaj chodzi. Zwracam uwagę na sam fakt niemożności zabicia np. krowy ze względów moralnych, nawet jeśli miałoby się to odbyć w "humanitarny" sposób.
Cytat:Oczywiście, że miałbym problem - techniczny. Nie wiedziałbym, jak się do tego zabrać. Do tego dochodzi poczucie estetyki. Grzebania w kanalizacji albo w ludzkich odbytach też bym się nie podjął, a jakoś nie wyciągam z tego wniosku, że jest to czynność niemoralna i nikt nie powinien tego robić. Przecież cała gospodarka polega na tym, że czynności, których sami nie wykonujemy, zlecamy innym.Tu trafiamy w sedno! Moim zdaniem estetyka i problemy techniczne mogą dotyczyć przedmiotów nieożywionych. Kiedy mówimy o odbieraniu życia, dochodzi jeszcze poczucie moralności, a to już zupełnie inny wymiar, czyż nie? Oczywiście teraz rozumiem Twoje podejście i bardzo dziękuję za odpowiedź, ale jak już pisałem, pytanie kieruję do konsumentów mięsa, którzy własnoręczne nie zabiliby zwierzęcia właśnie ze względów moralnych, a nie tylko estetycznych, czy z powodu niewiedzy jak to zrobić w humanitarny sposób.
Ignorancja jest niczym narkotyk, który pozornie rozwiązuje nasze problemy.

