ZaKotem napisał(a):Baptiste napisał(a): Oczywiście, że popieranie prawa wyboru w przypadku aborcji jest jednocześnie jej popieraniem. Jeszcze nie spotkałem przeciwnika kradzieży, który byłby za prawem wyboru w tej materii, albo animalsa będącego za prawem wyboru co do zabijania niechcianych psów i kotów.Hm. A spotkałeś może kogoś, kto uważa, że zdradzanie swej nawet niezarejestrowanej w urzędzie dziewczyny lub chłopaka to kurewstwo zwykłe, ale przy tym sądzi, że nie powinno być uznawane za przestępstwo i karane przez państwo? Bo ja na przykład tak uważam, czy to sprawia, że popieram kurewstwo?
Rzecz jasna nie, przykład, który podałeś i część przykładów znaleszczyni stanowi przykład spraw z kategorii, która nie dotyka kwestii życia, śmierci, cierpienia fizycznego, itp. Zazwyczaj w tego typu sprawach nie mamy do czynienia z penalizowaniem pewnych zachowań a tolerancja społeczna może być dość znaczna ze względu na niską szkodliwość społeczną czynu lub wagę moralną. Tak katolicy mają z prezerwatywami a spora część społeczeństwa z narkotykami.
Wątpliwość moralna związana z aborcją dotyka jednak zupełnie innej kategorii i sprawa jest dość klarowna gdy mamy do czynienia z osobą, która nie uważa płodu za podmiot praw, a w związku z tym jego zabicie za czyn moralnie obojętny. Jeśli jednak tak nie jest i ktoś kategorycznie przedstawia się jako przeciwnik aborcji to najprawdopodobniej dlatego, że postrzega to jednak inaczej. I swojego stanowiska nie wyjaśni w żaden inny sposób jak dostrzeganiem wartości życia płodu. Tu nie ma jak z wegetarianami iż możemy sobie podzielić tę grupę na wegetarian z przyczyn etycznych i zdrowotnych.
Wegetarianie etyczni (nie uważający zabicia zwierzęcia za czyn moralnie obojętny lub bardzo niskiej wagi) będący za wyborem to skutek społecznej presji większości mięsożernej, która silnie dominuje. Im ta presja mniejsza (trendy progresywne) tym co raz więcej głosów publicznych będących wyrazem odrzucenia tego zapewne nieprzyjemnego dla takich osób dysonansu. W środowisku polskiej lewicy za przykład może służyć Jan Kapela lub Sylwia Spurek i oczywiście nie są to przypadki odosobnione, a będzie ich co raz więcej.
Jest też oczywiście druga strona medalu, którą zasugerowałem w poprzednim wpisie, a mianowicie zwykle pozoranctwo, koniunkturalizm, brak wewnętrznego przekonania co do prezentowanego stanowiska. Jest to wariant najbardziej prawdopodobny w przypadku gwiazdek instagrama, tv, itp.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
