lumberjack napisał(a): A w jakim sensie republikanie są bardziej pojebani od demokratów? Chodzi o to, że na początku kwestionowali istnienie covidu i o mur przy Meksyku? Wiem tyle, że to demokraci są od socjalizmu (np. obamacare), rasistowskich parytetów, numerus clausus dla Azjatów, wspierania aborcjowania i ogólnie postempowości.Przespałeś prezydenturę Trumpa? Najgorszy wg mnie zarzut, to otwarta wrogość republikanów wobec nauki. Dlatego praktycznie wszystkie bardziej skomplikowane problemy jak ochrona środowiska, zmiany klimatu i problemy społeczne i propozycje ich rozwiązania są w USA "lewackie".
Zauważ też, że to, co nazywasz postempowością, to mało znaczące ektremum demokratów (Bernie Sanders, ktorego notorycznie nie chcą jako kandydata na prezydenta, Alexandria Ocasio-Cortez, której New Green Deal był uwalony również przez demokratow, itd.), natomiast szura, oszusta, narcyza i patologicznego kłamcę republikanie wybrali na prezydenta, a na vicka kreacjonistę. Znajmy proporcje.

