Boga nie ma, istnieja natomiast ludzie w niego wierzacy i kaplani twierdzacy, ze przez nich byt ten przemawia i na tej podstawie uzurpujacy sobie wladze i wykorzystujacy ja do wlasnych niecnych celow.
I na tym polega wlasnie caly problem tzw boga. Nie istnieje bowiem wiara/religia bez kaplanow, ktorzy wykorzystuja ten rzekomy byt do narzucania swojego zdania innym ludziom co w efekcie prowadzi do wojen, nienawisci, nietolerancji etc., i oczywiscie co najgorsze hamuje postep i rozwoj nauki dzieki ktorej moglibysmy zyc dluzej, lepiej i ciekawiej.
I na tym polega wlasnie caly problem tzw boga. Nie istnieje bowiem wiara/religia bez kaplanow, ktorzy wykorzystuja ten rzekomy byt do narzucania swojego zdania innym ludziom co w efekcie prowadzi do wojen, nienawisci, nietolerancji etc., i oczywiscie co najgorsze hamuje postep i rozwoj nauki dzieki ktorej moglibysmy zyc dluzej, lepiej i ciekawiej.
"Wyznanie wiary takie ładne,
A czyny wiernych tak szkaradne."
A czyny wiernych tak szkaradne."

