Mnie dziwi to, że Polacy nie zastanawiają się nad konsekwencjami czynów. Jak jeżdżę do pracy, tak codziennie zawsze wyprzedza mnie x zapierdalających jak debile Polaków, których po krótkim czasie nie widzę już na horyzoncie. I to często po kiepskich i wąskich wsiowych drogach. Czy ci ludzie nie są świadomi, że jeśli się rozbiją to karetka przyjedzie z takim opóźnieniem, że zdążą se zemrzeć?
Bo tak jest. Polecam pierdyliard odcinków programu "Państwo w państwie".
Rozumu jak ktoś używa, to dojdzie do wniosku, że są rzeczy, których nie/warto robić niezależnie od tego czy to coś jest akurat zakazane czy nie.
Prawo jest tworzone przez cwaniaków dla cwaniaków:
https://pl.wikipedia.org/wiki/(%E2%80%A6...czasopisma
A ile jest takich sytuacji, o których nigdy się nie dowiemy?
Zgadzam się, ale nie tylko odnośnie rządu. Totalna opozycja (już nie tak totalna gdy trzeba sobie wraz z rządzącymi przyklepać podwyżki) też zasługuje na rozwiązanie czeskie ala defenestracja. Dla przykładu, ku pamięci następnych rządów i opozycjów.
ZaKotem napisał(a): Przez ostatnie kilkaset lat Polaków uczono, że prawo jest po to, żeby im coś zabrać, ukraść i jeszcze nakopać do dupy.
Bo tak jest. Polecam pierdyliard odcinków programu "Państwo w państwie".
ZaKotem napisał(a): Polacy instynktownie postrzegają prawo jako coś, co ogranicza ich wolność i służy jakimś reptilianom. Muszą dopiero użyć rozumu, żeby dojść do wniosku, że prawo w demokratycznym państwie jest dla ich korzyści - a rozumem dysponują tylko niektórzy.
Rozumu jak ktoś używa, to dojdzie do wniosku, że są rzeczy, których nie/warto robić niezależnie od tego czy to coś jest akurat zakazane czy nie.
ZaKotem napisał(a): Muszą dopiero użyć rozumu, żeby dojść do wniosku, że prawo w demokratycznym państwie jest dla ich korzyści - a rozumem dysponują tylko niektórzy.
Prawo jest tworzone przez cwaniaków dla cwaniaków:
Cytat:(…) lub czasopisma – fragment zdania usunięty z przyjętego w 2002 rządowego projektu nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, zmieniający sens i zakres obowiązywania niektórych kluczowych ustaleń tej ustawy.
[...]Gdy słowa zostały wykreślone, do „Agory” przyszedł Lew Rywin, proponując w zamian za 17,5 miliona dolarów łapówki zmianę tekstu projektu ustawy tak, by umożliwić firmie staranie się o koncesję na telewizję. Wizyta ta stała się początkiem tzw. afery Rywina; po jej upublicznieniu rząd przywrócił wzmiankowane dwa wyrazy do projektu własnej ustawy, tłumacząc ich zniknięcie rzekomą „usterką techniczną”. Prokuratura apelacyjna w Białymstoku, która badała tę sprawę, doszła jednak do wniosku, że zmiana tekstu projektu ustawy nie była przypadkowa i postawiła zarzuty „dopuszczenia się czynu zabronionego” Sokołowskiej, Galińskiej i Łopackiemu. Spośród przełożonych tych trojga urzędników, zarzut wydania polecenia dokonania tej manipulacji prokuratura postawiła tylko byłej wiceminister kultury Aleksandrze Jakubowskiej. W grudniu 2007 sąd pierwszej instancji uniewinnił trzy z tych czterech osób, w tym Jakubowską; wyrok w zawieszeniu otrzymała Janina Sokołowska. Od wyroku tego apelację do wyższej instancji nakazał prokuratorowi minister sprawiedliwości. Sąd Apelacyjny w Warszawie uchylił to orzeczenie, kierując sprawę do ponownego rozpoznania. Ponowny proces przed Sądem Okręgowym rozpoczął się w 2011. W lipcu tego samego roku Aleksandra Jakubowska została uznana za winną i skazana na karę 8 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na dwuletni okres próby[1]. W czerwcu 2012 Sąd Apelacyjny w Warszawie prawomocnym orzeczeniem utrzymał w mocy wyrok sądu I instancji[2].
https://pl.wikipedia.org/wiki/(%E2%80%A6...czasopisma
A ile jest takich sytuacji, o których nigdy się nie dowiemy?
exeter napisał(a): Mógłbym podać dużo więcej powodów, dla których obecnej władzy należałby się....nie, nie Trybunał Stanu, tylko postawienie pod murem i rozwiązanie rumuńskie ala Nicolae Ceausescu. I nie przemawia przeze mnie chęć zemsty, tylko konieczność wystosowania przestrogi wobec każdego kto będzie nami rządził w przyszłości.
Zgadzam się, ale nie tylko odnośnie rządu. Totalna opozycja (już nie tak totalna gdy trzeba sobie wraz z rządzącymi przyklepać podwyżki) też zasługuje na rozwiązanie czeskie ala defenestracja. Dla przykładu, ku pamięci następnych rządów i opozycjów.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

