lumberjack napisał(a): Chyba wszędzie jakiś ZUS działa źle. Wszędzie ZUS to przymusowa piramida finansowa, która przestaje działać gdy ludzie przestają się rozmnażać w odpowiedniej ilości. I wszystkie piramidy finansowe starzejących się krajów zachodnich są ratowane przez drenaż m. in. Polaków. My z kolei żerujemy na Ukraińcach i coraz bardziej na Białorusinach. Gdyby nie pracowici migranci, to te ZUSy zachodnich europejskich państw już dawno by jebły.Jak źle działa holenderski, duński, niemiecki, szwajcarski czy australijski i w porównaniu do czego? Skoro tak duszą przedsiębiorczość, to dlaczego ludzie tak chętnie imigrują do tych krajów i tam pracują?
Jeremiady o upadku zachodu pod systemami emerytalnymi są wygłaszane od dekad, tylko coś znaków tego upadku nie widać.
lumberjack napisał(a): A ja to bym się chciał zrzec ZUSu, OFE i prawa do emerytury. Szkoda, że nie można. I jeszcze jakieś PPK wymyślają i inne chuje muje.Systemy ubezpieczeń działają tym lepiej, im więcej osób jest ubezpieczonych i płaci składki. Do tego jeszcze koszt (ekonomiczny ale też i społeczny) wykluczenia z takiego systemu jest wysoki.
lumberjack napisał(a): Gdyby każdy jeden Amerykanin był miliarderem przeznaczającym pierdyliard dolarów na służbę zdrowia, to i tak chuja to da gdy się codziennie wpierdala hotdogi, hamburgery i kurczaki z KFC popijając dwoma litrami coli. U nich nawet są inne rozmiary zestawów - to co u nas jest dużym zestawem u nich jest dopiero średnim. I tak samo z colą. Ile oni w siebie ładują każdego dnia soli, cukru, tłuszczy trans to masakra.Innymi słowy system prywatny nie jest zainteresowany profilaktyką. Bypassy i stenty są bardziej dochodowe, niż promocja zdrowej diety.
lumberjack napisał(a): Dla mnie lewactwo to poprawność polityczna i przeróżne wykwity socjalizmu.No, ale poprawności politycznej jako takiej chyba jeszcze prawnie nie egzekwują, możesz natomiast być skancelowany, jeśli będziesz zbyt niewrażliwy
Czy wrażliwość na skancelowanie nie sprawia, że jesteś snowflakiem? 
No i nie każdy wydatek publiczny to socjalizm.
lumberjack napisał(a): Czasami lepiej nic nie robić niż szkodzić w intencji pomocy. Każdy jeden murzyn więcej na studiach, to jednego azjatę mniej.A to rzeczywiście tak działa? Czy po prostu zwiększają liczbę miejsc i dofinansowanie?
lumberjack napisał(a): Dla lewaka problemem społecznym jest biedny murzynDla Ciebie też jest, w końcu biadoliłeś na manifestacje BLM. Jesteś lewakiem

lumberjack napisał(a): dla mnie problemem jest lewackie zakazywanie studiowania inteligentnym i pracowitym żółtkom. Demokraci nie mają żadnej przewagi. Jednych chcą wyciągnąć z biedy, a innych w nią wpędzają.Ale nikt im nie zakazuje, tego typu polityka jest na ogół inkluzywna, a nie ekskluzywna.
lumberjack napisał(a): To niech se lewaki wezmą swoje własne, prywatne oszczędności i wspomogą biednych o nieodpowiedniej mentalności. Najłatwiej pomagać za cudze.Obecnie mam zdanie, że państwo powinno rozbijać dylematy więźnia, jeśli takowe namierzy. Być może wyciąganie z bagna jest takim dylematem, ponieważ jeśli każdy patrzy na innych, by zajął się "za swoje" problemem, to albo nikt się nie zajmuje, albo w stopniu niewystarczającym, natomiast koszty protestów i walki ze zwiększoną przestępczością ponoszą wszyscy. Jeśli ilość forsy mniejsza, niż te koszty, wpompowana w różne inkluzywne programy ma pomóc temu zaradzić, to należy to zrobić.

