zefciu napisał(a): Nie rozumiem, ten Fleccas to jakiś polityk popierający głosowanie więźniów? Czy co?Ważne kim jest Jerry. Demokratycznym politykiem, który nie zdał egzaminu i zamiast wyrazić dezaprobatę w stosunku do podpalaczy Portland wolał ordynarnie rżnąć głupa, że ich nie ma.
Cytat:Czyli jeśli zadeklaruję się jako Twój zwolennik i dam komuś po mordzie, to będziesz winny. OK.Zawsze można weryfikować autentyczność danej deklaracji. Myślę, że z twoją byłoby słabo.
Cytat:A jakie dowody by Cię przekonały?Takie, które będą wykazywały wyraźną obecność ideii nazistowskiej w mainstreamie. Tzn. w ramach partii politycznych, w mediach, w kulturze, na uniwersytetach.
Przy czym mam nadzieję, że „dowodem” nie będzie głoszenie treści po prostu nieakceptowalnych dla lewicy, w sposób opryskliwy, bezceremonialny, tylko treści nazistowskich.
Cytat:Jak rzucasz jakąś tezą to łaskawie nie odwracaj kota ogonem. Napisałeś o polowaniach cywilów podczas protestów to napisz coś o skali zjawiska, myśliwych i ofiarach. Teraz jeszcze dołożyłeś kolor skóry ofiar, więc co raz bardziej zawężasz wyniki. Póki co brzmi to jak tania propaganda nastawiona na najmniej inteligentnego odbiorcę, którego ruszają takie budzące grozę androny o polowaniach. Normalnie Hostel 2.
A ilu czarnych musi zostać zamordowanych, żebyś łaskawie uznał to za problem?

Każde morderstwo to problem. Z tym, że stwierdzenie, że coś jest problemem to tylko suche stwierdzenie faktu, z którego w żaden sposób nie wynika przyzwolenie na generowanie jeszcze większej ilości problemów i niegodziwości, które chcecie przewozić na pierwszym, lepszym, wygodnym wam trupie.
Cytat:W Twoich ustach – pleonazmAd personam.
Cytat:No tak. Jak wiemy, posiadanie baru uprawnia do zabijania w nim ludzi.I po co próbujesz sugerować, że ta dygresja stanowiła podstawę do mówienia o samoobronie?
Skoro już Zefciu dopytuje o obecność lub brak problemu to według Zefcia problemu nie ma. Białas co do zasady zabija czarnego z powodu nazistowskich przekonań, a jakieś sądy i domniemania niewinności są zupełnie zbędne. Przecież niepojętym jest aby białas mógł zostać zaatakowany. A już na pewno nie przez kogoś z grupy etnicznej która w 9 na 10 przypadków jest inicjatorem przemocy międzyrasowej...
Zaiste ciekawym jest, że zawsze gdy chcecie nakręcić jakąś falę gniewu i przemocy to macie problem ze znalezieniem wyrazistych przykładów rasistowskiej, nazistowskiej agresji. I to w liczącym 300 milionów obywateli państwie.
Jak na złość najczęściej sytuacja jest niejednoznaczna, po krótkiej wrzawie medialnej pojawiają się kolejne niewygodne okoliczności, sądy zmieniają kategorie czynu, albo co gorsza uniewinniają.
Nie mówiąc już o tym jak daleko jest przy tym do wykazania motywacji stricte rasistowskiej.
Gdyby od wielkiego dzwonu nie pojawił się jakiś szaleniec z bronią, nastawiony na masowe zabójstwo to mityczny, groźny, biały supremacjonista stałby dokładnie na tej samej półce co yeti i chupacabra.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN

