Żeniec napisał
Gawain pisał orozwijaniu rynku wewnętrznego, a nie nie o izolacji od świata. Czym innym jest rozsądna polityka gospodarcza w postaci budowy silnego rynku wewnętrznego, czym innym działania gospodarcze wyżej wymienionych krajów. Sprowadzanie działań gospodarczych do "wąsatych Niemców i Szwajcarii" jest bezsensowne.
ad temat
Trump najprawdopodobniej przegrał, przyczyną jest koronawirus. Do czasu pandemii miał reelekcje w kieszeni ze względu na bardzo dobre osiągnięcia gospodarki USA. Trumpa ocenia się bardziej po jego zachowaniu, stylu mniej po efektach. Jest faktem, że rozwalił całą politykę światową, obnażył słabości systemu światowego. Prawdziwy rewolucjonista przy całym swoim niedźwiedzim wdzięku. Dobrze się stało, że PISy wykorzystały te 5 minut dla ściślejszej współpracy z USA. To się opłaciło, podobnie jak całej grupie wyszehradzkiej. Dalsze, słynne robienie laski plus serwilistyczne pochwały od których można było dostać torsji miały w końcu jakiś sens. Trump na pewno przejdzie do historii, a ta oceni go o wiele łagodniej niż współcześni. Emocje opadną pozostaną fakty i twarde dane.
Trump przemin(ął)ie, a problem Chin dla USA pozostanie, czy nowa ekipa Bidena będzie chciała wykorzystać przewagę USA i dociskać nadal Chiny?
Problem z Niemcami ma podłoże gospodarcze i finansowe, nie wyparuje.
Problem sankcji wobec Rosji, Iranu i powiązanych z tym cen ropy również.
Problemy zadłużenia USA, gospodarcze i społeczne, stosunków z organizacjami światowymi (skupiska leniwych ciotek i wujów kasujących olbrzymie pensje) podobnie.
Tu katastroficzna prognoza z 2016 roku ekonomicznego portalu.
Moody's raport kończy jasnym stwierdzeniem - wygrana Trumpa osłabi USA. Bezrobocie z 5 proc. podskoczy do 7 proc. Analitycy prognozują, że przeciętna amerykańska rodzina w ciągu najbliższej dekady nie zarobi więcej.
https://www.money.pl/gospodarka/wiadomos...86438.html
Stało się dokładnie odwrotnie gospodarczo, znaczy Trump rozumiał lepiej od stad ekspertów tudzież analityków to co się działo i dzieje na świecie. Sprawdziły się tylko przewidywane turbulencje, co jest typowe dla takich czasów. Śledzący przedwyborcze zapowiedzi polityczne Bidena nie zauważają jakiś poważniejszych zmian w polityce po za typowym przesunięciem akcentów. Pytaniem jest tylko, czy będzie to prezydentura pod wpływem lewackiej ideologii lewego skrzydła demokratów, czy bardziej pragmatyczna. Akurat tego nikt jeszcze nie wie.
Cytat:Gawain napisał(a):
Cytat:Tak jakby. Rozwija się rynek wewnętrzny kosztem eksportu i importu. Korea Południowa przez jakiś czas coś takiego robiła.A Korea Północna robi to do dziś z żelazną konsekwencją. I Wenezuela. I Kuba. Dobrze te kraje wychodzą na tej osobliwej prorynkowości, która polega na odcinaniu się od rynków zewnętrznych.
Gawain pisał orozwijaniu rynku wewnętrznego, a nie nie o izolacji od świata. Czym innym jest rozsądna polityka gospodarcza w postaci budowy silnego rynku wewnętrznego, czym innym działania gospodarcze wyżej wymienionych krajów. Sprowadzanie działań gospodarczych do "wąsatych Niemców i Szwajcarii" jest bezsensowne.
ad temat
Trump najprawdopodobniej przegrał, przyczyną jest koronawirus. Do czasu pandemii miał reelekcje w kieszeni ze względu na bardzo dobre osiągnięcia gospodarki USA. Trumpa ocenia się bardziej po jego zachowaniu, stylu mniej po efektach. Jest faktem, że rozwalił całą politykę światową, obnażył słabości systemu światowego. Prawdziwy rewolucjonista przy całym swoim niedźwiedzim wdzięku. Dobrze się stało, że PISy wykorzystały te 5 minut dla ściślejszej współpracy z USA. To się opłaciło, podobnie jak całej grupie wyszehradzkiej. Dalsze, słynne robienie laski plus serwilistyczne pochwały od których można było dostać torsji miały w końcu jakiś sens. Trump na pewno przejdzie do historii, a ta oceni go o wiele łagodniej niż współcześni. Emocje opadną pozostaną fakty i twarde dane.
Trump przemin(ął)ie, a problem Chin dla USA pozostanie, czy nowa ekipa Bidena będzie chciała wykorzystać przewagę USA i dociskać nadal Chiny?
Problem z Niemcami ma podłoże gospodarcze i finansowe, nie wyparuje.
Problem sankcji wobec Rosji, Iranu i powiązanych z tym cen ropy również.
Problemy zadłużenia USA, gospodarcze i społeczne, stosunków z organizacjami światowymi (skupiska leniwych ciotek i wujów kasujących olbrzymie pensje) podobnie.
Tu katastroficzna prognoza z 2016 roku ekonomicznego portalu.
Moody's raport kończy jasnym stwierdzeniem - wygrana Trumpa osłabi USA. Bezrobocie z 5 proc. podskoczy do 7 proc. Analitycy prognozują, że przeciętna amerykańska rodzina w ciągu najbliższej dekady nie zarobi więcej.
https://www.money.pl/gospodarka/wiadomos...86438.html
Stało się dokładnie odwrotnie gospodarczo, znaczy Trump rozumiał lepiej od stad ekspertów tudzież analityków to co się działo i dzieje na świecie. Sprawdziły się tylko przewidywane turbulencje, co jest typowe dla takich czasów. Śledzący przedwyborcze zapowiedzi polityczne Bidena nie zauważają jakiś poważniejszych zmian w polityce po za typowym przesunięciem akcentów. Pytaniem jest tylko, czy będzie to prezydentura pod wpływem lewackiej ideologii lewego skrzydła demokratów, czy bardziej pragmatyczna. Akurat tego nikt jeszcze nie wie.

