lumberjack napisał(a): Co to znaczy "więcej swobody" dla samozatrudnionych przedsiębiorców? Że ZUS jest dobrowolny.Tak.
lumberjack napisał(a): To, że lwia część etatowców płaci przymusowy ZUS nie zmienia faktu, że jest to system dla takich Januszy biznesu jak ja znacznie bardziej wolnościowy.Ale imigranci na ogół nie przybywają do Niemiec zakładać firmy (nie twierdzę, że nikt tak nie robi!), większość imigruje do Niemiec, robi na etacie i dokłada się do I filaru. Przecież sam to w kółko powtarzasz twierdząc, że by to jebło gdyby nie imigranci. A jak przyjdzie do drążenia, to nagle masz odmianę serca i imigranci są samozatrudnieni i żadnego ZUSu nie płacą.
Jak to się ma do twojego argumentu pt. "Skoro tak duszą przedsiębiorczość, to dlaczego ludzie tak chętnie imigrują do tych krajów i tam pracują?"
Ano tak, że przedsiębiorczości po prostu Niemcy nie duszą. Nie wiem jak ty, ale ja odróżniam etatowca od przedsiębiorcy.
lumberjack napisał(a): W piramidzie też jest lepiej jej członkom, a nie tylko samemu twórcy. Im wcześniej ktoś dołącza do piramidy tym lepiej dla niego - późniejsi członkowie zrzucają się na benefity wczesniejszych.To jeszcze nie wystarczy, by coś było piramidą finansową. Musi być jeszcze konieczna i nie do utrzymania przyśpieszająca progresja liczby członków, by utrzymać szczyt piramidy, bo beneficjentom obiecano zysk, którego piramida finansowa, pomimo złudnych obietnic, nie wypracowuje. Czegoś takiego w ZUSie nie ma.
lumberjack napisał(a): Przymusowa piramidą. W taki, że działa po prostu wedle prawideł piramidy. I zaczyna się walić dokładnie tak jak każda piramida - kiedy zaczyna braknąć późniejszych członków czyli kiedy ludzie przestają się rozmnażać. No i kraje ratują się emigrantami. Ciekawe co by u nas było bez miliona Ukraińców.Jak ludzie przestaną się rozmnażać, to nie ZUS będzie największym problemem. Jeśli natomiast demografia się ustabilizuje, to ZUS nie jest żadną piramidą, tylko rurociągiem - tyle samo osób wchodzi do systemu i z niego wychodzi, a wpłaty i wypłaty są proporcjonalne. W piramidzie wypłaty rosną (na ogół wykładniczo) w stosunku wpłat i dlatego potrzeba wciąż nowych członków (również wykładniczo!), a piramida w końcu musi gruchnąć. ZUS do działania nie wymaga przyrostu wykładniczego, tylko w skończonej perspektywie nieujemnego.
lumberjack napisał(a): Nie chcesz przyznać się do błęduTwierdziłeś, że ZUS wszędzie działa źle i jest piramidą finansową. Tak, niemiecki jest trochę bardziej dobrowolny, niż u nas, ale nadal jest systemem redystrybucyjnym, co wg Ciebie sprawia, że jest piramidą finansową. Coś przeoczyłem? Gdzie popełniłem błąd, do którego mam się przyznać?Nie musisz tłumaczyć ichniejszym etatowcom, ale powinieneś z kagankiem oświaty pojechać do przedsiębiorców.
lumberjack napisał(a): Zasugerowałeś, że w USA skoro nie ma państwowej opieki, a jest prywatna i jest zarazem tylu grubasów, to znaczy, że prywatnej opiece zdrowotnej opłaca się taki stan rzeczy.Po pierwsze, Ty się zafiksowałeś na diecie jakby to było be all end all i bez zdrowej diety medycyna jest ch...ja warta. O ile dieta jest istotnym czynnikiem, to jakoś tak tego argumentu nie kupuję bez agitacji

lumberjack napisał(a): Idąc twoim tokiem myślenia skoro w Polsce jest głównie państwowa opieka, i jest zarazem tyle grubasów, to znaczy, że państwowej opiece opłaca się taki stan rzeczy.Musiałbyś byś wykazać, że państwowa opieka ma financial incentive w tym względzie. Jakoś jest to dla mnie niejasne.
lumberjack napisał(a): Tak: "Gdyby każdy jeden Amerykanin był miliarderem przeznaczającym pierdyliard dolarów na służbę zdrowia, to i tak chuja to da gdy się codziennie wpierdala hotdogi, hamburgery i kurczaki z KFC popijając dwoma litrami coli. U nich nawet są inne rozmiary zestawów - to co u nas jest dużym zestawem u nich jest dopiero średnim. I tak samo z colą. Ile oni w siebie ładują każdego dnia soli, cukru, tłuszczy trans to masakra."Ale to już raz wygłosiłeś, wykaż teraz, że ten czynnik jest kluczowy. Ja się oczywiście zgadzam, że dieta jest ważna i trzeba o nią dbać we własnym zakresie, ale nie robię z tego argumentu, że należy kalkować amerykański system opieki medycznej, który jest zadziwiająco drogi i niewydajny, szczególnie dla zwolennika prywatyzacji.
Zdrowie zależy przede wszystkim od nas samych, a nie od prywatności/państwowości systemu opieki zdrowotnej. Gdyby ludzie w USA jedli jakiś normalny obiad w domu np. z kaszą jęczmienną perłową zamiast hot doga i hamburgera z colą gdzieś na mieście, to nie wydawaliby tyle kasy na służbę zdrowia.
lumberjack napisał(a): A była jakaś kampania o zdrowej diecie?https://www.youtube.com/watch?v=eYRmBdjxtIA
lumberjack napisał(a): A to z mlekiem to sprawa dyskusyjna biorąc pod uwagę jak wielu ludzi ma skazę białkową.Zależy w jakich warunkach się je promuje. Jeśli powszechny np. jest niedobór wapnia, to pewnie promocja mleka będzie miała ogólnie pozytywny skutek, pomimo nietolerancji niektórych ludzi na laktozę.
lumberjack napisał(a): U nas ludzie wpierdalają chipsy i zupki chińskie na potęgę i jakoś nigdy nie widziałem jakiejś akcji zniechęcającej jak np. z papierosami.Zniechęcanie do palenia też jest wymuszone ustawą swoją drogą.
Czy nie jesteś przypadkiem przeciwny podatkom na niezdrowe żarcie?
lumberjack napisał(a): Anestezjolog ma obecnie 120 zł/h, zarabiają do 50k netto miesięcznie.Serio Lumber, czytasz co wklejasz? Z Wyborczej mi się limit skończył, ale na Onecie:
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/ile-zara...ga/3s3ew75
https://wyborcza.pl/TylkoZdrowie/7,13747...dzine.html
Cytat:Z zebranych przez nas informacji wynika, że 50 tys. zł wynagrodzenia na rękę dla anestezjologa w szpitalu COVID-owym jest teoretycznie możliwe, ale zdecydowanie jako wyjątek, a nie reguła.Te 50k to gówno-plotka wypowiedziana przez pisowca.
Anestezjolog może być zatrudniony na kontrakcie albo na etacie. Jeśli ma etat, to może liczyć na zarobki w przedziale 6-8 tys. zł brutto miesięcznie samej pensji.
Mediana zarobków anestezjologa to 6390 brutto:
https://wynagrodzenia.pl/moja-placa/ile-...estezjolog
lumberjack napisał(a): Oczywiście, ale każdy jest kowalem swojego losu i jest możliwe takie życie, żeby nie trzeba było polegać na reszcie społeczeństwa. Wystarczy nie wpierdalać tych jebanych chipsów, makdonaldów i hektolitrów browarów i wódy.Właśnie sobie wyobraziłem, że jak chcesz mieć ołówek z gumką do mazania, to sam siejesz kauczuk, wydobywasz węgiel z własnymi ręcyma wykopanej kopalni, przetapiasz rudę żelaza w samodzielnie wykonanym piecu hutniczym, by odlać ostrze siekiery, którą potem zrąbiesz drzewo na drewno... Żeby nie polegać na reszcie społeczeństwa

lumberjack napisał(a): Dyskusja jest o tym czy przedsiębiorcy mają przymusowo płacić 1400 zł miesięcznie na gównopomoc pseudozdrowotną.Z tych 1400 akurat większość jest na system emerytalny, składka zdrowotna jest dużo niższa.
lumberjack napisał(a): A co, prywatna własność nie może działać zgodnie z lewacką ideologią?Wg mnie może, ale sam wcześniej pouczałeś lewaków, by robili to za swoje. Jak robią za swoje, to też źle? To po co to pouczanie wygłosiłeś?
lumberjack napisał(a): Naziści widzieli wroga w inteligentnych Żydach zagrażających Aryjczykom; rasistowcy lewacy Żydami uczynili żółtków, a Aryjczykami murzynów.A Lumber widzi w lewakach, którzy próbują edukacyjnie aktywizować czarnych za własne pieniądze. Jakie czasy, takie zagrożenia
lumberjack napisał(a): Nie wiem. Rozumiem i akceptuję to, że coś prywatnego może sobie wdrażać ideologię lewacką i nie będę nigdy chciał narzucania podmiotom prywatnym jakiejś linii ideologicznej, ale lewackość czy to prywatną czy państwową będę zawsze krytykował.Ale trza to robić z głową, a nie powtarzać faktoidy o piramidzie finansowej.
lumberjack napisał(a): Czasem lepiej nic nie robić niż coś byleby mieć tylko dobre samopoczucie i poczucie, że coś się zrobiło.A kontynuowanie rasistowskiego umieszczenia w bagnie?
Rasistowskie uprzywilejowanie nie jest rozwiązaniem.
lumberjack napisał(a): Do emancypacji kobiet doprowadziły same kobietyProtestami i pewną dawką przemocy

lumberjack napisał(a): Murzyni do emancypacji od biedy potrzebują Murzynów. Takich o odpowiedniej mentalności.Nie, tak jak wszyscy potrzebują reszty społeczeństwa.
lumberjack napisał(a): Czy odpowiednią mentalność wytworzy w Murzynach głaskanie ich po główkach, rozdrapywanie jakichś historycznych ran niewolniczej przeszłości (czy w Polsce jest sensowne trąbienie na okrągło o tym co nam zrobiły hitlerowskie Niemcy, czy może lepiej postawić na promowanie przedsiębiorczości we współpracy z Niemcami?)Aby sytuacja była analogiczna z republikanami Niemcy musieliby rutynowo bagatelizować swój wkład w II wojną światową. Jest jasne, że niemarnowanie energii na resentymenty jest korzystniejsze, ale nie udawajmy, że pożoga wojenna i umieszczenie w bloku sowieckim nie miały znaczenia.
A, i to:
lumberjack napisał(a): litościwe dawanie rasistowskich for na studiach jak jakimś niepełnosprawnym umysłowo podludziom?Serio? Gdzie Ty masz tych niepełnosprawnych umysłowo podludzi na Harvardzie? Kto tak mówi w ogóle? Na chuj Ci te naziolskie wstawki?
lumberjack napisał(a): Chiny 50 lat temu były wchuj biedne, teraz w niektórych miejscach Chin jest już lepiej niż w Polsce. Jeśli bieda nakręca biedę, to Chiny powinny trwać w tej biedzie do tej pory. Czemu tak nie jest? Co jest w Chinczykach takiego, że z biedy się wyrwali,a murzyni w kapitalistycznych USA z biedy wyrwać się nie mogą mimo trwających od dekad akcji afirmacyjnych?Proszę wykazać, że tak jest, a nie powtarzać komunałów.
Oczywiście wszyscy Chińczycy wyrwali się z biedy, natomiast żaden czarny w USA nie
. Prawda natomiast jest taka, że Chiny, patrząc na PKB pc, są biedniejsze od Polski i nigdy Polski nie przegonią, natomiast średnio czarnym w USA żyje się coraz lepiej, większy odsetek ma wyższe wykształcenie i mniej żyje w ubóstwie.


Nie musisz tłumaczyć ichniejszym etatowcom, ale powinieneś z kagankiem oświaty pojechać do przedsiębiorców.