zefciu napisał(a): Ale przecież tutaj nie o stołki dla nich chodzi (zwłaszcza, że akurat ta dwójka dostała stołki w TK legalnie), a o przetrącenie władzy sądowniczej w Polsce.
Ale przecież oni nie chcą przetrącać władzy sądowniczej w Polsce z wewnętrznej potrzeby czynienia zła, ale po to aby obsadzić stołki swoimi ludźmi. Oczywiście korzyści finansowe dla obsadzających te stołki są sprawą drugorzędną wobec głównego celu jakim jest ręczne sterowanie aparatem sądowniczym, ale jedno sprowadza się do drugiego.
Cytat:Ale co definiujesz jako „dobre zakończenie”?PIS nie decyduje się na weto a pod wpływem ryzyku utraty finansowania cofa część wprowadzonych przez siebie zmian i nie idzie w przyszłości w tym kierunku. A władzę traci w wyniku naturalnej erozji poparcia a nie przez "stress-testy" państwa polskiego pod maksymalnym obciążeniem
To dobre zakończenie.
Cytat: Bo jeśli PiS ma paść, to musi paść wskutek czegoś. I logiczne jest, że w sytuacji, gdy PiS ma władzę prawie absolutną – to „coś” odbije się też negatywnie na sytuacji Polski, a ich następcy będą musieli po nich posprzątać. Zatem jedyne, na co możemy liczyć, to to, aby spowodowane dla kraju straty były jak najmniejsze. Zdecydowanie zatem utrata przez Polskę dotacji unijnych i w rezultacie dalsza pika poparcia dla PiS może być w naszej sytyacji kwalifikowana jako happy end.
Tylko, że tutaj pojawia się negatywna opcja, że pis poprzez umiejętną propagandę "suwerennościową" nie tylko nie traci poparcia ale wręcz je zyskuje natomiast traci poparcie idea członkostwa Polski w strukturach EU.
W tego typu prostej i topornej propagandzie do tej pory byli zadziwiająco skuteczni.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

