Ograniczenie liczby posłów spoko, ale zmniejszenie ich pensji to tragiczny pomysł. Powinni raczej zarabiać więcej, niż teraz. Ciężko się dziwić, że do polityki idą głównie miernoty, skoro zdolny prawnik czy ekonomista o wiele więcej zarobi w sektorze prywatnym. To powoduje, że do polityki idą albo "specjaliści" gorszego sortu, którzy nie mogą się załapać gdzie indzie, złodzieje, którzy zakładają, że i tak ukręcą lody na boku albo ideowcy, którzy są cenni, ale na których nie da się opierać funkcjonowania państwa. Rządzić powinni najlepsi z nas, ale zniechęca się ich do tego.
To znaczy, przy założeniu, że parlament ma rządzić tak jak teraz, bo ja byłbym generalnie za ograniczeniem jego roli na rzecz głowy państwa.
To znaczy, przy założeniu, że parlament ma rządzić tak jak teraz, bo ja byłbym generalnie za ograniczeniem jego roli na rzecz głowy państwa.
Nie będzie mi Chrystus panem, niech krew swoją sam pije.
Mój jest udział w jeziorze ognia i siarki.
Moja twórczość: https://ateista.pl/showthread.php?tid=14690
Mój jest udział w jeziorze ognia i siarki.
Moja twórczość: https://ateista.pl/showthread.php?tid=14690

