lumberjack napisał(a): Jeszcze jakiś czas temu przy 60 tys testów wychodziło ponad 20 tys pozytywnych, dziś to samo mamy przy 35 tys testów.Jeśli nie zmieniła się metodologia kwalifikowania do testów, to musiały się zmienić czynniki. Jeśli robimy testy osobom z objawami, to widocznie zmienił się stosunek ludzi chorych na inne infekcje układu oddechowego do covidowców. To jest najprostsze wyjaśnienie.
Cytat:Jakby tak jebnęli z 70-80 tys testów, to by nam wyszło pewnie 30-40 tys zakażonych.Zależy według jakiego klucza by robili te testy. Liczba zarażeń na pewno jest zaniżona i nikt (poza covidiotami) tego faktu nie neguje. Jeśli jednak zmienimy metodologię, to nie będziemy mogli porównywać danych uzyskanych przy pomocy jednej i drugiej.
Cytat:Ciekawe czemu nic się u nas nie wyhamowujeJak to nie wyhamowuje, jak wyhamowuje. „Niewyhamowany” rozwój choroby to rozwój wykładniczy. A taki przecież już teraz nie występuje.
