Sofeicz napisał(a): Bo musiałby być wykładniczy przyrost wykonanych testówA taki nastąpiłby, gdybyśmy mieli wykładniczy przyrost osób z objawami. No chyba że masz jakieś dane wskazujące, że ludziom z objawami przestano robić testy.
Cytat:A kij hokejowy na wykresach, to już pojawił się chyba trzeci raz.Tak. Pytać się oczywiście należy, czym to jest powodowane. Ale teoria, że liczba chorych rośnie tak naprawdę wykładniczo od wiosny, a zmienia się tylko liczba testów średnio mnie przekonuje.
Cytat:Zastanawiam się, co by było gdyby Poska od początku stosowała strategię Kopacz z ptasiej grypy (nicnierobienia), to jak by to wpłynęło na ogólny obraz.Popatrz na Włochy. Oni mieli kryzys na wiosnę. Potem był zjazd, ale i tak w najniższym punkcie było to ponad 1000 zakażeń dziennie. A na jesień mają taki sam wzrost jak my. Ergo – zamiast jednego kryzysu, mielibyśmy dwa.

