zefciu napisał(a):Zastanówmy się.Sofeicz napisał(a): Bo musiałby być wykładniczy przyrost wykonanych testówA taki nastąpiłby, gdybyśmy mieli wykładniczy przyrost osób z objawami. No chyba że masz jakieś dane wskazujące, że ludziom z objawami przestano robić testy.
W sytuacji, kiedy w większości robi się testy ludziom zgłaszającym jakieś niepokojące objawy, to jest już po herbacie.
Cały pic miał przecież polegać na masowym robieniu testów (jak na Słowacji), żeby być krok przed wirusem i wyłapać bezobjawowych roznosicieli.
To trochę tak, jakby badać alkomatem tylko ewidentnie pijanych kierowców.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.


