Hej, hej - porzućmy tę teologiczną paplaninę.
Kiedyś popełniłem wątek o tym, że teizm i nauka spotykają się w pewnym osobliwym punkcie, który jest tajemnicą.
Można tu stosować różne tagi (Bóg, osobliwość etc.) ale fakt pozostaje faktem.
Ani Pierwszy Poruszyciel ani To Cuś nie miało czasu przed powstaniem czasu, żeby stał się czas.
I to jest piękne.
Kiedyś popełniłem wątek o tym, że teizm i nauka spotykają się w pewnym osobliwym punkcie, który jest tajemnicą.
Można tu stosować różne tagi (Bóg, osobliwość etc.) ale fakt pozostaje faktem.
Ani Pierwszy Poruszyciel ani To Cuś nie miało czasu przed powstaniem czasu, żeby stał się czas.
I to jest piękne.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

