No ok. No to dodano do tego co oznacza queer, interpłciowość, aseksualność i panseksualność. Co w tych pojęciach, budzących przecież znacznie mniejsze kontrowersje niż samo LGTB mogło rodzić te buntownicze reakcje? Artykuł z kultury liberalnej jest dobry - pokazuje kilka absurdów związanych z traktowaniem kogoś jak kobietę, na poziomie prawa, wyłącznie na podstawie samej deklaracji o płci. Ale jak napisałem wyżej nie jest to efekt żadnego narzucania jedynie słusznej linii poglądów ale silnej polaryzacji na linii starcia PIS i antyPIS. I jak niektórzy zwolennicy PIS poprą ślepo każdy idiotyzm, który PIS zrobi, tylko dlatego że robi to właśnie PIS, tak część antypisu poprze każdy idiotyzm który ich zdaniem będzie w PIS uderzał.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

