No bo to jest naprawdę bezczelne robienie ludzi w chuja. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że część postempowców naprawdę na poważnie bierze tego Margota. Gościu musi mieć z nich niezłą bekę.
Na Zachodzie zmusza się ludzi do akceptacji debilizmów rodzących absurdalne sytuacje:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Caster_Semenya
Na szczęście to czego nie dostrzegają lub nie chcą dostrzegać lewaki, dostrzegł w zeszłym roku szwajcarski sąd:
W sierpniu 2019 roku poinformowano, że wyrokiem szwajcarskiego sądu Semenya nie będzie mogła wystartować w konkurencjach kobiecych na Lekkoatletycznych Mistrzostwach Świata 27 września – 6 października w Dausze, w Katarze. "Nie chcemy jej odmawiać kobiecości, ale pod względem biologicznym Caster Semenya jest mężczyzną. Ma ogromną przewagę nad kobietami – powiedział Jose Maria Odriozola, członek rady Międzynarodowego Stowarzyszenia Federacji Lekkoatletycznych (IAAF)."
A w innych przypadkach też miałbyś podobne podejście? Gdybym chciał, żebyś się do mnie zwracał per Napoleon albo Jan Kulczyk, bo czuję się jednym albo drugim, to byś to zaakceptował i uszanował czy może pomyślałbyś o tym, że się nadaję do wariatkowa?
DziadBorowy napisał(a): W jaki sposób się zmusza? Dostał ktoś jakiś wyrok za mówienie tak do takiej osoby?
Na Zachodzie zmusza się ludzi do akceptacji debilizmów rodzących absurdalne sytuacje:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Caster_Semenya
Na szczęście to czego nie dostrzegają lub nie chcą dostrzegać lewaki, dostrzegł w zeszłym roku szwajcarski sąd:
W sierpniu 2019 roku poinformowano, że wyrokiem szwajcarskiego sądu Semenya nie będzie mogła wystartować w konkurencjach kobiecych na Lekkoatletycznych Mistrzostwach Świata 27 września – 6 października w Dausze, w Katarze. "Nie chcemy jej odmawiać kobiecości, ale pod względem biologicznym Caster Semenya jest mężczyzną. Ma ogromną przewagę nad kobietami – powiedział Jose Maria Odriozola, członek rady Międzynarodowego Stowarzyszenia Federacji Lekkoatletycznych (IAAF)."
DziadBorowy napisał(a): Tu mowa jednak o dorosłych ludziach i sam nie widzę problemu w tym, że jeżeli ktoś ma na imię Janusz a chce aby zwracać się do niego jako Marta, niezależnie od mojego osobistego zdania o jego rzeczywistej płci, aby to uszanować. Takie podejście jest bardziej pragmatyczne bo rodzi mniej niepotrzebnych napięć w relacjach. Choć przyznaję, że tu teoretyzuję, bo z taką akurat sytuacją się nie spotkałem.
A w innych przypadkach też miałbyś podobne podejście? Gdybym chciał, żebyś się do mnie zwracał per Napoleon albo Jan Kulczyk, bo czuję się jednym albo drugim, to byś to zaakceptował i uszanował czy może pomyślałbyś o tym, że się nadaję do wariatkowa?
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

